W zeszłą sobotę, 26 lipca ok. godz. 17 strażacy dostali zgłoszenie o wybuchu gazu, w jednym z mieszkań przy ul. Zamienieckiej 81 na Pradze-Południe. Na miejscu okazało się, że lokal na czwartym piętrze jest silnie zadymiony, bowiem po eksplozji doszło do pożaru. Z żywiołem walczyło łącznie dziesięć zastępów Państwowej Straży Pożarnej.
Z użytkowania wyłączono łącznie trzy mieszkania, a w jednym z nich znaleziono zwłoki mężczyzny. Pozostałe osoby przebywające w budynku zdążyły się ewakuować przed przybyciem służb.
Eksplozja całkowicie zniszczyła lokal nr 18, a ponadto wywołała pożar budynku. Ściana działowa pomiędzy lokalem 18 a 17 została zburzona i przewróciła się prawie w całości do mieszkania nr 17. Z kolei w łazience lokalu nr 18 znaleziono pustą butlę gazową.
Jeszcze tego samego dnia Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe wszczęła śledztwo w kierunku czynu z art. 163 kk, czyli o sprowadzenie powszechnego niebezpieczeństwa, zagrażającemu zdrowiu i życiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów.
„Wykonano wstępne oględziny miejsca zdarzenia, jak też zwłok w miejscu ich ujawnienia. W trakcie oględzin na ciele zmarłego ujawniono rozległe obrażenia wynikające z działania wysokiej temperatury oraz ognia” - informuje prok. Karolina Staros, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Śledztwo, mimo upływu już tygodnia, jest na wstępnym etapie. Jego celem ma być ustalenie dokładnych przyczyn eksplozji, przebiegu pożaru, a także skali szkód spowodowanych przez ogień. Wśród czynności podejmowanych przez służby są m. in.: oględziny budynku, przesłuchania świadków czy sekcja zwłok zmarłego mężczyzny, która została już zarządzona. Kluczowe znaczenie dla ustalenia przyczyny pożaru będzie miała opinia biegłego z zakresu pożarnictwa.
Prokuratura zamierza informować na bieżąco o nowych ustaleniach.
Napisz komentarz
Komentarze