W niedzielę, około godz. 8:13 warszawscy strażacy otrzymali zgłoszenie dot. wycieku dziwnej substancji. Miała ona wyciekać ze skrytki paczkomatu InPostu przy ul. Bolesławickiej na Bródnie vis-a-vis Cmentarza Bródnowskiego.
Na miejsce zostały wezwane aż cztery zastępy straży pożarnej. Wkrótce dołączyli do nich także strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.
- Z paczki, schowanej w jednej ze skrytek paczkomatu, wyciekała substancja żrąca, o odczynie zasadowym. Przeciekała po zewnętrznej części paczkomatu. Dzięki specjalistom z grupy chemicznej udało nam się zabezpieczyć pozostałości substancji, a następnie przekazać ją przybyłej na miejsce policji. Wyciek został zneutralizowany, nikomu nic się nie stało — przekazuje mł. bryg. Wójcik Krzysztof z biura prasowego stołecznej PSP.
Jak przekazuje policja z KRP VI, w paczce znajdowały się plastikowe butelki po wodzie. Rozszczelnieniu uległa butelka, która zawierała w sobie żrącą substancję. Co istotne, środek może posłużyć do produkcji narkotyków. W sprawie policja zatrzymała już 42-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna twierdzi, że miał w środę poprosić znajomego o odesłanie wspomnianej paczki.
Czynności wobec 42-letniego Ukraińca nadal trwają, Nie został on jeszcze doprowadzony do prokuratury, ani nie usłyszał zarzutów.
Napisz komentarz
Komentarze