Spacery tylko wcześnie rano lub późnym wieczorem
Temperatura asfaltu potrafi sięgać nawet 60 stopni Celsjusza. To oznacza, że łapy psa mogą ulec poparzeniu w kilka minut. Policja i służby miejskie apelują, by wybierać zacienione trasy i dotykać nawierzchni dłonią przed spacerem. Jeśli parzy – zwierzę też będzie cierpieć.
„Nie zostawiajmy psów na nagrzanych chodnikach, pod sklepami czy w pełnym słońcu. Ich organizm nie radzi sobie z upałem tak jak nasz. Wystarczy kilka minut, by doszło do przegrzania lub udaru cieplnego” — ostrzega funkcjonariusz Straży Miejskiej.
Ważne: podczas spaceru zwierzę musi mieć dostęp do świeżej wody. W sklepach zoologicznych dostępne są butelki z wbudowanym poidłem – to wygodne i skuteczne rozwiązanie.
Samochód? Zabójcza pułapka
Wystarczy pięć minut w zamkniętym aucie, by temperatura wewnątrz osiągnęła 50–60°C. Nawet uchylone okno nie ratuje sytuacji. Zostawienie zwierzęcia w pojeździe podczas upału to przestępstwo — uznawane jest za znęcanie się. Podobnie jak pozostawienie psa lub kota na nagrzanym balkonie bez cienia i wody.
Jeże, ptaki, koty wolnożyjące czy wiewiórki również szukają ratunku przed gorącem. Wystawienie niskiej miski z wodą na balkonie, parapecie lub w ogrodzie może uratować życie wielu z nich. Ptaki chętnie korzystają z płytkich kąpielisk — to dla nich nie tylko źródło nawodnienia, ale także sposób na obniżenie temperatury ciała.
Nie płosz ich, gdy chowają się w krzakach, trawie czy chłodnych piwnicach. Dzikie zwierzęta też walczą o przetrwanie.
Reaguj – dzwoń pod 986
Zauważyłeś psa zamkniętego w samochodzie, kota na balkonie bez cienia czy błąkające się zwierzę? Nie czekaj. Zgłoś sytuację do Straży Miejskiej pod całodobowym numerem 986.
Napisz komentarz
Komentarze