Konflikt trwa od wielu miesięcy
Od mniej więcej roku Park Bródnowski stał się areną intensywnych walk między władzami dzielnicy, z burmistrzem Krzysztofem Miszewskim na czele, z miejskimi aktywistami, głównie ze Stowarzyszenia Razem dla Targówka, którego prezesem jest Bartosz Wieczorek. Tematów, wokół których pojawiły się liczne, często medialne kontrowersje, było naprawdę wiele. Spierano się m. in.: o zasadność budowy pawilonów gastronomicznych na terenie parku, o słuszność udzielenia koncesji na sprzedaż alkoholu, budowę szerokich betonowych dróg czy o ogólną zmianę faktycznego charakteru tej przestrzeni — z rekreacyjno-wypoczynkowej na imprezową. Część z nich, jak kwestia pawilonów, zakończyła się połowicznym konsensusem na linii władze dzielnicy — aktywiści, inne, jak kwestia niekiedy dzikiego grillowania w parku, nadal nie zostały rozwiązane.
Od niedawna do długiej listy tematów wartych sporu dodać można przedłużający się remont fontann, mieszczących się na betonowym placu, naprzeciwko pawilonu gastronomicznego oraz utrzymanie odpowiedniej czystości dwóch zbiorników wodnych.
Remont zbiorników kosztował 8 mln zł, a ile utrzymanie i sprzątanie?
Społecznicy ze Stowarzyszenia Razem dla Targówka m. in. za pośrednictwem swoich social mediów, od miesięcy wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek zmian na terenie Parku Bródnowskiego, proponowanych przez Urząd Dzielnicy. Niedawno, do ich zdaniem zaniedbanej zieleni, należy dodać dwa zbiorniki wodne. Na opublikowanym przez nich zdjęciu, pokazujący taflę większego zbiornika, widać bardzo brudną wodę, pełną glonów i zanieczyszczeń — głównie liści czy ptasiego pierza. Do fotografii dołączony jest krótki komentarz:
„Stan wody w zbiorniku w Parku Bródnowskim wyremontowanym za 8 mln. Europa. Stolica państwa. Ludzie latają w kosmos... I wracają”.
Komentujący wpis mieszkańcy na ogół również podzielają opinię aktywistów, wyrażając się negatywnie wobec działać zarządu parku. Jednak jak zauważają niektórzy, nie jest to permanentny wygląd stawu.
Jak przekazują nam władze dzielnicy, czyszczenie i konserwacja zbiorników wodnych odbywa się wybiórczo, w zależności od potrzeb. Jednak decyzję tę nie podejmują urzędnicy, ponieważ za utrzymanie terenu odpowiada zewnętrzna firma, Aqugline S.C. Niemniej jak dodaje Marzena Szychułda, naczelniczka wydziału kultury i promocji w Targówku, przy większym zanieczyszczeniu prace mają być prowadzone każdego dnia.
Druga firma, ACS Poland Sp. z o.o., kontroluje rozwój glonów oraz sinic, dzięki zastosowaniu specjalnych preparatów.
W przypadku pierwszej spółki umowa została podpisana 23 kwietnia br., a wygaśnie 23 grudnia. Aquqline na utrzymaniu terenu zarobi 14,5 tys. zł.
Z kolei umowa z ACS Poland została podpisana niedawno, bo 8 sierpnia, i będzie obowiązywać do 30 września. Zawarto ją na kwotę 36,7 tys. złotych.
Naprawa fontanny z kolejnymi opóźnieniami
Drugim wątkiem jest wydłużający się ciągle remont fontann posadzkowej. Przypomnimy, że w marcu bieżącego roku jeden z pracowników firmy X wjechał na plac parku samochodem dostawczym. Konsekwencją tej decyzji było zapadnięcie się płyt i uszkodzenie fontanny. Prace naprawcze miały przebiec szybko i sprawnie, bowiem fontanna znajdowała się na gwarancji, toteż koszty miał ponieść wykonawca.
Minęło kilka miesięcy i na początku sierpnia władze Targówka przekazały, że uszkodzenia okazały się znacznie poważniejsze, niż początkowo sądzono.
„Po demontażu płyt betonowych, w celu precyzyjnego określenia zakresu szkód ujawniono znacznie większy zakres uszkodzeń niż pierwotnie zakładano, co wiąże się z zamówieniem dodatkowych części i oczekiwaniem na ich dostarczenie” - przekazały władze dzielnicy.
To wiązało się z podpisaniem nowej umowy z wykonawcą na kompleksową naprawę całego obiekty. Obecnie wszyscy czekają na dodatkowe części. Całość prac powinna być zakończona wraz z początkiem września.

Napisz komentarz
Komentarze