Tramwaje stały w długim korku na Nowowiejskiej – poinformował nas Czytelnik. Chodziło o zdarzenie z wtorku 16 września. Chwilę przed godziną drugą po południu ruch na torowisku został zablokowany. – Właśnie wygonili mnie z tramwaju przez to – pisze Kuba i wysyła zdjęcie. Widać na nim samochód z wypożyczalni, popularne „auto na minuty”, który stoi niechlujnie, częściowo na torowisku. W ten sposób ruch tramwajowy przez ulicę Nowowiejską, w Śródmieściu, został wstrzymany. Ustawił się długi sznurek pojazdów. Wiele osób, zdenerwowanych sytuacją, musiało znaleźć inny sposób na kontynuowanie podróży.

Ale to nie pierwszy raz, gdy samochody blokują tramwaje. Do podobnych sytuacji dochodziło kilkukrotnie na ul. Stalowej (Praga-Południe). Tam przez źle zaparkowane samochody raz po raz trzeba było zmieniać kursy poszczególnych linii.
Co robią służby?
Motorniczy, który stanie z powodu zablokowanego przejazdu, ma jasno określone procedury.
- Zwykle jest tak, że motorniczy kontraktuje się z centralną ruchu. Na miejsce jadą „nasi” z nadzoru ruchu. Jeżeli sytuacja się nie zmienia, to zawiadamiana jest Straż Miejska, która może odholować samochód – mówi nam Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. - Nie ma znaczenia, czy to samochód prywatny, czy z wypożyczalni – dodaje.
Usunięcie takiego samochodu, zajmuje mniej więcej 30-40 minut od zgłoszenia. To czas, gdy komunikacja jeździ objazdami, a stojące w sznurku tramwaje czekają.
Napisz komentarz
Komentarze