Reklama

Warszawski „cwaniak” w akcji. Porzucił samochód na minuty i zablokował ruch tramwajowy

Porzucił samochód na minuty i sparaliżował ruch tramwajowy w Śródmieściu. To nie pierwszy raz, gdy pojazdy czekają ze względu na źle zaparkowany samochód. - Zawiadamiana jest Straż Miejska, która może odholować samochód - mówi nam ZTM.
Źle zaparkowany samochód.
Źle zaparkowany samochód.

Autor: Czytelnik, Kuba

Tramwaje stały w długim korku na Nowowiejskiej – poinformował nas Czytelnik. Chodziło o zdarzenie z wtorku 16 września. Chwilę przed godziną drugą po południu ruch na torowisku został zablokowany. – Właśnie wygonili mnie z tramwaju przez to – pisze Kuba i wysyła zdjęcie.  Widać na nim samochód z wypożyczalni, popularne „auto na minuty”, który stoi niechlujnie, częściowo na torowisku. W ten sposób ruch tramwajowy przez ulicę Nowowiejską, w Śródmieściu, został wstrzymany. Ustawił się długi sznurek pojazdów. Wiele osób, zdenerwowanych sytuacją, musiało znaleźć inny sposób na kontynuowanie podróży.

Sznurek tramwajów na ul. Nowowiejskiej / fot. Czytelnik, Kuba. 

Ale to nie pierwszy raz, gdy samochody blokują tramwaje. Do podobnych sytuacji dochodziło kilkukrotnie na ul. Stalowej (Praga-Południe). Tam przez źle zaparkowane samochody raz po raz trzeba było zmieniać kursy poszczególnych linii.

Co robią służby? 

Motorniczy, który stanie z powodu zablokowanego przejazdu, ma jasno określone procedury. 

- Zwykle jest tak, że motorniczy kontraktuje się z centralną ruchu. Na miejsce jadą „nasi” z nadzoru ruchu. Jeżeli sytuacja się nie zmienia, to zawiadamiana jest Straż Miejska, która może odholować samochód – mówi nam Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.  - Nie ma znaczenia, czy to samochód prywatny, czy z wypożyczalni – dodaje. 

Usunięcie takiego samochodu, zajmuje mniej więcej 30-40 minut od zgłoszenia. To czas, gdy komunikacja jeździ objazdami, a stojące w sznurku tramwaje czekają. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama