Reklama

Czy Pałac Karasia powinien zostać odbudowany? Warszawa dyskutuje o „Lalce”

Gdy przy Trakcie Królewskim stanęła atrapa Pałacu Karasia, mieszkańcy Warszawy zaczęli dyskutować o jego potencjalnym przywróceniu. To dyskusja wciąż żywa, bo odbudowa stolicy nie skończyła się ani w latach 50., ani w 80.
Czy Pałac Karasia powinien zostać odbudowany? Warszawa dyskutuje o „Lalce”
Widok na makietę Pałacu Karasia.

Autor: UM Warszawa / mat. pras.

Na Krakowskim Przedmieściu stanął Pałac Karasia, czyli budynek, który nie istnieje od ponad stu lat (dokładnie od 1913 roku). Nie jest to prawdziwa, solidna konstrukcja, a jedynie atrapa przygotowywana na potrzeby wysokobudżetowego filmu „Lalka”.  Pałac posłuży jako scenografia przez kilka dni zdjęciowych, a następnie zniknie. Jednak odtworzenie – choć na chwilę – dawnego budynku rozpoczęło wielką dyskusję. Mieszkańcy robią sobie zdjęcia, turyści pytają o historię. Przez chwilę możemy poczuć się jak w symulacji umiejscowionej w Warszawie sprzed ponad stu lat. Ale wraz z atrapą ustawioną na Krakowskim Przedmieściu pojawia się prawdziwe pytanie – czy Pałac Karasia powinien zostać odbudowany?

Pałac Karasia do odbudowy?

Zacznijmy od historii. Klasycystyczny pałac powstał w 1772 roku według projektu polsko-włoskiego architekta Jakuba Fontany. Należał do marszałka Kazimierza Karasia (stąd nazwa), który ziemię pod budowę otrzymał od króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Rodzina właściciela zajmowała jedno z pięter, a resztę wynajmowała. Po śmierci marszałka budynek wielokrotnie zmieniał właścicieli. 

Charakterystyczny pomnik Mikołaja Kopernika, który niegdyś stał przed pałacem, odsłonięto w 1830 roku. W tym czasie budynek już podupadał. Mieściły się w nim sklepy, a także szynk „Pod Karasiem”, który miał opinię niebezpiecznego. W 1905 roku Pałac Karasia kupił prywatny inwestor w celu zburzenia. W zamian chciał postawić większy i nowocześniejszy gmach. Planów nie doprowadził jednak do końca, choć zdążył rozebrać pałac. W kolejnych latach nieruchomość znów zmieniła właściciela, a wybuch I wojny światowej zatrzymał inwestycję. Pozostał pusty plac. I tak zostało do dziś. Od 1956 roku na działce istnieje parking. 

Plan zdjęciowy "Lalki", w tle po prawej stronie makieta Pałacu Karasia / fot. Piotr Wróblewski

Raz po raz wraca temat odbudowy. Najgłośniej było o niej w okolicach 2010 roku, gdy na sesji dzielnicy Śródmieście pokazano projekt architektów z RKW Rhode Kellermann 
Wawrowsky. Propozycja otrzymała nawet warunki zabudowy, ale utknęła m.in. ze względu na kwestie własnościowe – działka należy do miasta, ale ubiegają się o nią spadkobiercy. Co ciekawe, pozytywnie w sprawie proponowanej odbudowy wypowiadał się również konserwator zabytków. Był to znak, że Pałac Karasia może wrócić. Przynajmniej wtedy, ponad dekadę temu, wydawało się to prawdopodobne.

- Odbudowa Pałacu Karasia byłaby wartościowa dla Warszawy. Jestem gorącym zwolennikiem rekonstruowania  wartościowych obiektów architektonicznych. Uważam, że w każdym mieście, które ucierpiało w wyniku działań wojennych oraz na skutek fatalnych decyzji władz komunistycznych, powstać powinien katalog najcenniejszych obiektów z pełną dokumentacją techniczną, fotograficzną itd. Następnie powinny zostać wykonane ekspertyzy w celu określenia możliwości technicznych i prawnych zrekonstruowania tych obiektów. Szczególny nacisk powinno się położyć na odtworzenie najatrakcyjniejszych osi widokowych oraz spójnych założeń urbanistycznych, wraz z infrastrukturą komunikacyjną czy hydrologiczną, terenami zielonymi, małą architekturą, atrakcjami turystycznymi itd. – mówią nam przedstawiciele inicjatywy Architektura Klasyczna, którzy pokazywali szkice i wizualizacje Pałacu Karasia, które w kolejnych latach były prezentowane przez potencjalnych inwestorów. 

Pałac Jabłonowskich 

Temat odbudowy przedwojennych pałaców raz po raz wraca. Pierwszą w wolnej Polsce inwestycją przywracającą dawną tkankę historycznej zabudowy w Warszawie była rekonstrukcja Pałacu Jabłonowskich, który w latach 1819-1944 pełnił funkcję ratusza. Okazały gmach został zniszczony w czasie wojny, a kilka lat później jego ruiny rozebrano, choć architekci przyznawali, że można było go w łatwy sposób odbudować. W tym miejscu do 1997 roku stał pomnik Bohaterów Warszawy – Nike. Przeniesiono go w obecne miejsce, by odbudować dawny ratusz. 

Rekonstrukcja początkowo wywoływała kontrowersje. Odtworzono jedynie front dawnego Pałacu Jabłonowskich, a wnętrza zamieniono na biura. Z czasem zarówno mieszkańcy, jak i architekci w dużej mierze przekonali się do tej inwestycji. Jeśli nie ze względu na kwestionowane walory architektoniczne, to z uwagi na wypełnienie pustki w pierzei ulicy Senatorskiej. Zresztą nieodbudowanie ratusza tuż po wojnie było również decyzją polityczną. Budynek kojarzył się z II RP i niezależną władzą miejską, co w nowym, komunistycznym systemie zostało uznane za niewygodne. 

Pałac Saski

Decyzja o odbudowie Pałacu Jabłonowskich została podjęta zaraz po przełomie 1989 roku. Była to największa rekonstrukcja od czasów odtworzenia Zamku Królewskiego. Kolejnym krokiem jest planowana odbudowa Pałacu Saskiego.

Przypomnijmy, Pałace Saski i Brühla przy placu Piłsudskiego zostały wysadzone w powietrze przez Niemców pod koniec grudnia 1944. Ostał się jedynie fragment arkad z Grobem Nieznanego Żołnierza. Po wojnie rozważano zabudowanie terenów w zupełnie inny sposób. Z planów zrealizowano jedynie fragment – w miejscu pałacu Kronenberga stanął hotel Victoria, a przy ul. Królewskiej 1 budynek Ministerstwa Obrony Narodowej.

W latach 70. rozpisano konkurs na nową zabudowę, jednak planów nigdy nie zrealizowano. Po zmianie systemu, w 1989 roku, powrócił temat prawdziwej odbudowy, a właściwie rekonstrukcji Pałacu Saskiego w przedwojennej formie. W latach 90. rozważano wpisanie Pałacu Saskiego do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, odbyła się też wystawa-happening pokazująca odbudowane gmachy jako konstrukcje z klocków Lego. Na polityczne salony temat wniósł ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński, w latach 2004-2006 zabiegający o odbudowę. Finalnie udało mu się rozpocząć inwestycję.

Przedstawiciele pracowni WXCA Group sp. z o.o. i Pałac Saski sp. z o.o. przy makiecie zachodniej pierzei pl. Piłsudskiego

Mimo przeprowadzenia pierwszych prac archeologicznych budowę wstrzymano w 2008 roku. Powodem były problemy finansowe, a środki przeniesiono na budowę mostu Północnego. Temat wrócił w 2013 roku, gdy powstało stowarzyszenie „Saski 2018”. Data umieszczona w nazwie organizacji pozarządowej okazała się prorocza – 11 listopada 2018 roku, podczas obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, prezydent Andrzej Duda podpisał deklarację o odbudowie Pałacu Saskiego. Trzy lata później Sejm i Senat przyjęły uchwałę w tej sprawie.

Od grudnia 2021 roku działa spółka celowa Pałac Saski. Dwa lata później, w międzynarodowym konkursie, wybrano koncepcję architektoniczną odbudowy, przygotowaną przez pracownię WXCA. Obecnie trwają negocjacje z architektami oraz prace archeologiczne. Odbudowa ma potrwać do 2030 roku.

Na koniec wróćmy znów do „Lalki”. Skoro w obecnej ekranizacji rolę odgrywa atrapa Pałacu Karasia, to być może przy kolejnej tłem dla wydarzeń będzie – prawdziwy – Pałac Saski? Wątki wiążące ówczesny salon Warszawy z powieścią Bolesława Prusa znajdziemy bez problemu.

„Wokulski na chwilę tylko wpadł do sklepu, przy obiedzie nie mógł jeść, potem poszedł do Saskiego Ogrodu ciągle myśląc: Czy klacz wygra i czy go panna Izabela pokocha?…” – to fragment początku XIII rozdziału słynnej powieści. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama