To będzie najtrudniejsza, a być może także najdroższa trasa w Polsce. Ekspresowy „wlot” do Warszawy połączy S7 biegnącą od północy, z trasą S8 i wepnie tę drogę w ciąg obwodnicy stołecznej. Droga jest kluczowa, ale bardzo trudna do realizacji. Według wstępnych założeń będzie miała 12,9 km (Kiełpin-Trasa AK), w tym dwa kilometrowe tunele oraz estakadę nad otuliną Kampinosu. Obecnie GDDKiA jest na etapie projektowania, jednak padł już termin potencjalnego zakończenia prac.
- Chcemy zrealizować tę trasę do roku 2032 – mówi Bartłomiej Ratyński, zastępca dyrektora GDDKiA. - Celujemy, że w połowie przyszłego roku złożymy wniosek o ZRiD z węzłem Janickiego. Nie chcemy stworzyć drugiej S8 w Warszawie. Stąd większe poświęcenie w sprawie prac projektowych na „siódemce”. Problemem jest bliskość węzłów. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli to pokazać – dodawał.
Ratyński odnosił się do Trasy AK, która przebiega przez Warszawę. To najbardziej oblegana droga w Polsce, dziennie jeździ tędy aż 200 tys. samochodów. Do tego każdego dnia grzęzną one w korkach, a przy nawet niewielkiej kolizji opóźnienia są gigantyczne. W przypadku S7 ma być inaczej.
Połączą S7 z Trasą Mostu Północnego?
Gdyby S7 powstała wcześniej, prawdopodobnie drogowcy nie uwzględniliby połączenia z planowaną przez miasto Trasą Mostu Północnego. Spór o węzeł Janickiego odbył się dwa lata temu, ale teraz – jak słyszymy – nie ma żadnego zagrożenia. Węzeł powstanie, choć będzie dość skomplikowany. To dlaczego, że kilometr dalej GDDKiA planuje inny węzeł – Wólka Węglowa.
- Jesteśmy na etapie złożenia wniosku o decyzję środowiskową, jest już wybrany wariant koncepcyjny Trasy Mostu Północnego. Po drugiej stronie węzła (droga powstanie we współpracy z gm. Stare Babice i Izabelin – red.) jesteśmy na etapie wybierania koncepcji, myślę że pod koniec roku zostanie ona wybrana. Ustalamy wspólnie z GDDKiA, jak te nasze dwie inwestycje połączyć z planowaną trasą – mówiła Ewelina Degowska, dyrektor SZRM.
W sumie na odcinku niecałych 13 kilometrów pojawi się aż pięć węzłów, z czego ostatnie cztery na odcinku 5 km. Jeden z nich znajdzie się na terenie ogródków działkowych, tuż obok lotniska Warszawa Babice, które - jak słyszymy - nie zostanie zmniejszone. Natomiast część działkowców zostanie przeniesiona na grunty zamienne, bądź otrzyma odszkodowanie. – Stąd decyzja, żeby najpierw był projekt budowlany, potem ZRID, a dopiero na końcu realizacja przedsięwzięcia – mówi Jarosław Wąsowski, dyrektor GDDKiA, oddział Warszawa.
Ostatni z węzłów będzie czterowlotowy. Połączy S7, S8 i planowaną trasą N-S. W tym ostatnim przypadku sprawa jest skomplikowana, ponieważ nie wiadomo kto tę drogę miałby zbudować. Kilka lat temu spekulowano, że Warszawa „wyrzuci” projekt z planów transportowych, jednak w najnowszej miejskiej strategii do roku 2060, N-S cały czas istnieje. Tym razem jako droga ekspresowa budowana przez GDDKiA, co samych drogowców nieco zaskoczyło. Jedno jest pewne, do 2032 roku powstanie węzeł, który będzie hipotetycznym początkiem trasy. Ale być może nie zostanie wykorzystany.












Napisz komentarz
Komentarze