Reklama
Reklama

Uchodźcy rozbili obóz nad Wisłą. Matkę i dwóch synów uratowały służby

Z dwojgiem dzieci siedziała przy ognisku nad Wisłą, przy Wybrzeżu Szczecińskim. Dzięki wrażliwości mieszkańców, straży miejskiej i policji zagrożona wychłodzeniem rodzina uchodźców trafiła w bezpieczne, ciepłe miejsce.
Uchodźcy rozbili obóz nad Wisłą. Matkę i dwóch synów uratowały służby
Rodzina znalazła już bezpieczny dom.

Źródło: Straż Miejska Warszawa

W minioną sobotę, 22 listopada, po godz. 8 rano warszawska straż miejska otrzymała dosyć nietypowe zgłoszenie. Wynikało z niego, że w okolicy Wybrzeża Szczecińskiego, tuż nad Wisłą, obozuje przy ognisku kobieta z dwójką małych chłopców.

Funkcjonariusze natychmiast udali się w ten rejon. Zgłaszający czekał na strażników, dzięki czemu łatwiej było dotrzeć do miejsca, gdzie przebywała rodzina. Przy ognisku siedziała kobieta i chłopiec. Matka była nieufna. Nie chciała powiedzieć, jak się nazywa. Twierdziła nawet, że nie ma żadnego drugiego dziecka— informują służby.

Dopiero kiedy okoliczni biegacze wskazali mundurowym chowającego się w zaroślach chłopca, kobieta przyznała, że jest to jej syn. W sumie rodzina liczyła trzy osoby.

Służby ustaliły, że wszyscy są uchodźcami ze wschodu. Po długich poszukiwaniach miejsca, w którym rodzina mogłaby się schronić, pomocy zdecydowało się udzielić Centrum Kultury Prawosławnej przy ul. Cyryla i Metodego, które zajmuje się opieką nad bezdomnymi. Przedstawiciel Centrum zadeklarował mundurowym, że znajdzie jeszcze jedno miejsce dla potrzebującej matki i dzieci. 

Ognisko, które miało zapewnić rodzinie ciepło w listopadowy dzień, zostało dogaszone przez straż pożarną.

Służby apelują, aby każdy, kto widzi osobę w kryzysie bezdomności, której życie lub zdrowie może być zagrożone, zadzwonił pod numer 986.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama