Tydzień po tragicznym wypadku na ul. Woronicza ulicami Warszawy przejdzie marsz solidarności z poszkodowanymi. Wydarzenie odbędzie się pod hasłem „Ulice dla ludzi! Marsz po tragedii na Woronicza”. - Władze Warszawy przynajmniej od siedmiu lat wiedziały, że jest to ekstremalnie niebezpieczne miejsce - podkreślają organizatorzy.
Prześledziliśmy audyt przejść dla pieszych Zarządu Dróg Miejskich. Cztery lata temu ponad sto miejsc otrzymało ocenę „zero”. Oznacza to, że są równie niebezpieczne jak to przy ul. Woronicza. Całą redakcją dokładnie przejrzeliśmy tamten audyt. Do dziś istnieje 68 niebezpiecznych przejść. Zebraliśmy je wszystkie i nanieśliśmy na mapę. Oto efekt naszej pracy.
Pod opieką lekarzy pozostaje 3,5-letnie dziecko, które zostało poszkodowane w wypadku na ul. Woronicza. Stan osób poszkodowanych jest stabilny. Czynności w sprawie tragicznego wypadku prokuratura planuje w środę po południu. Podjęto starania, aby jak najszybciej przeprowadzić sekcje zwłok dwóch osób, które zginęły w wypadku.
Na ulicy Woronicza doszło do poważnego wypadku, w wyniku którego zginęły dwie osoby, a pięć zostało przewiezionych do szpitala. 48-letnia kobieta zmarła na miejscu, a 52-latka zmarła w szpitalu. W ciężkim stanie jest również 3,5-letni chłopiec. Kierowca był trzeźwy, ale trwają badania na obecność innych substancji psychoaktywnych.
Przy ul. Woronicza 29 samochód potrącił kobietę i wjechał w przystanek autobusowy pełen ludzi. Potrącona kobieta zmarła na miejscu. Pięć osób trafiło do szpitala. Jedna z nich, mimo hospitalizacji, zmarła. Trwa akcja ratunkowa.
Na Rondzie Daszyńskiego przed godziną 16 doszło do zderzenia policyjnego radiowozu z samochodem osobowym. Trzy osoby zostały przewiezione do szpitala. Zablokowane są dwa pasy ruchu w kierunku Kasprzaka.
W niedzielę rano na pl. Konstytucji kierowca wjechał samochodem w zabytkowy kandelabr. Auto dachowało. Jak się okazało, kierowca to policjant stołecznej drogówki. Mężczyzna był nietrzeźwy. W wypadku nikt nie ucierpiał.
Wypadek w Warszawie! Pociąg Szybkiej Kolei Miejskiej potrącił kobietę na stacji Warszawa Stadion. Są utrudnienia w ruchu. Na miejscu pracują służby.
Zapadł wyrok ws. tragicznego wypadku na ul. Marszałkowskiej, gdzie w nocy z 17 na 18 lipca 2021 roku zginął na miejscu Emil Z. Potrącił go Patryk D., który jechał swoim porsche z zawrotną prędkością co najmniej 137 km/h. Wyrok zapadł dokładnie trzy lata po tragedii.
700 - jest to liczba interwencji, jakie stołeczna straż pożarna podjęła od czwartku, kiedy w stolicę uderzyła potężna nawałnica. Dwa fronty atmosferyczne, które nawiedziły Warszawę w nocy z czwartku na piątek, i piątku na sobotę, spustoszyły miasto. Służby miały pełne ręce roboty. Minionej nocy Straż Pożarna przeprowadziła 3115 interwencji związanych z burzami. Powiedział o tym Informacyjnej Agencji Radiowej kapitan Wojciech Gralec z Wydziału Prasowego Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.