Awantura między kierowcami miała miejsce we wtorek na warszawskiej Ochocie, w Alejach Jerozolimskich, na wysokości Blue City, około godziny 10. 53-letni ojciec wokalistki prowadził samochód. W aucie była jego 16-letnia córka.
- Znany jest przebieg zdarzeń. 53-latek chcąc ominąć korek do tunelu w kierunku dzielnicy Wola zmienił pas przez linię ciągłą, chcąc się wcisnąć. Tym samym zajechał drogę 34-latkowi, który jechał prawidłowo. Obaj się zatrzymali. 53-latek tym, że zatrzymał samochód, zatamował ruch. Inne pojazdy nie mogły kontynuować jazdy tym pasem. Ojciec wokalistki wysiadł z samochodu. Doszło do awantury słownej, po czym mężczyzna wrócił do swojego samochodu. 34-latek wysiadł ze swojego auta, spsikał go gazem i zadał kilka ciosów ręką w okolice głowy – przekazał w rozmowie z Raportem Warszawskim st. post. Rafał Wieczorek, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa III.
Jak dodał policjant, „16-letnia pasażerka nie doznała żadnych obrażeń, tylko odczuła skutki rozpylonego w samochodzie gazu”.
- Na miejsce został zadysponowany Zespół Ratownictwa Medycznego, który podjął decyzję o przewiezieniu do szpitala tylko i wyłącznie 53-letniego mężczyzny, który wymagał pomocy. Tego samego dnia opuścił on szpital – wyjaśnił Wieczorek.
Piosenkarka miała przebywać w prywatnej klinice okulistycznej, gdzie przechodziła badania wzroku.
Wokalistka zadzwoniła do swojego menedżera Oskara Laskowskiego, który pojawił się na miejscu zdarzenia. - To był brutalny atak na niewinną 16-latkę, która nie prowadziła nawet samochodu. Jesteśmy wstrząśnięci tym zdarzeniem. Staramy się pomóc Wiktorii i jej tacie, aby szybko wrócili do zdrowia - powiedział Laskowski w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Ojciec wokalistki doznał obrażeń ciała, opuścił jednak szpital tego samego dnia.
Policjanci zatrzymali 34-latka ze względu na podejrzenie popełnienia przestępstwa z artykułu 157 Kodeksu karnego, czyli spowodowania lekkiego lub średniego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyzna został przewieziony na Komendę Rejonową Policji Warszawa III. Policja dzisiaj będzie kontynuować czynności w tej sprawie.
Artystka skomentowała całe zdarzenie na swoich profilach w mediach społecznościowych.
- Viki wraz z rodziną i managementem stanowczo potępiają wszelkie przejawy agresji – czytamy w komunikacie. - Dziękujemy za niezliczone wyrazy wsparcia dla Viki, jej taty i całej jej rodziny. Dziękujemy za wyrozumiałość i wsparcie od współtwórców, z którymi dziś praca w studiu nagraniowym nie była możliwa - podkreślono w oświadczeniu.
- Serdecznie dziękujemy pani Monice, która widziała całe zdarzenie i jako jedna z pierwszych osób przybyła z bezinteresowną pomocą, dziękujemy z całego serca – wskazano w komunikacie.
Napisz komentarz
Komentarze