Atak na ratownika w Centrum
Do zdarzenia doszło o godz. 17:55, na ul. Świętokrzyskiej 30 w Śródmieściu. Na miejscu ratownicy medyczni przeprowadzali akcję ratunkową wobec 19-latka, który leżał na ulicy bez kontaktu.
Po chwili do ratowników podszedł nietrzeźwy 53-latek, jak się okazało ojciec młodego chłopaka. Mężczyzna zaczął znieważać ratowników. Ci natychmiast powiadomili policję. Nim służby zatrzymały agresora, ten zdążył jeszcze kopnąć w piszczel jednego z ratowników. Na szczęście uszkodzenia nie były poważne.
- W związku z popełnionymi przestępstwami, 53-latek został zatrzymany. Obecnie przesiaduje w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych — infomruje biuro prasowe Komendy Stołecznej Policji.
Ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans", którzy brali udział w akcji, zapowiedzieli już, że w poniedziałek złożą zawiadomienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na znieważeniu funkcjonariuszy publicznych oraz naruszeniu nietykalności cielesnej jednego z nich.
Przemoc wobec medyków narasta
Przypadki ataków na ratowników medycznych niestety nie są odosobnione. W czwartek zielonogórski sąd rejonowy aresztował 29-letniego mężczyznę, który na szpitalnym oddziale ratunkowym brutalnie pobił ratownika medycznego. Napastnik przewrócił medyka, kopnięciami zadał mu liczne obrażenia, w tym złamał kilka żeber. Motywem agresji było zdenerwowanie długim oczekiwaniem na przyjęcie.
Inną, bardzo głośną sprawą, była tragedia z Siedlec. Wtedy zespół ratownictwa medycznego przyjechał na wezwanie do jednego z mieszkań przy ul. Sobieskiego. Na miejscu ratownicy udzielali pomocy 59-letniemu mężczyźnie z ranami głowy. W pewnym momencie 59-latek zranił 64-letniego medyka nożem. Ten niestety w wyniku ran zmarł.
Napisz komentarz
Komentarze