Reklama

Makabryczna zbrodnia w Warszawie. Na kampusie UW doszło do morderstwa. „Atak siekierą”

Morderstwo na kampusie UW w Warszawie. Około godz. 18.40 mężczyzna zaatakował siekierą. Jedna osoba nie żyje. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, ofiara ma rany rąbane głowy i kończyn. Na miejscu pracuje prokuratura. „Ten brutalny atak musi spotkać się z surową karą” - skomentował prezydent Rafał Trzaskowski.
Brutalne morderstwo w Warszawie
Brutalne morderstwo w Warszawie

Autor: A. Grycuk / domena publiczna

Makabryczna zbrodnia w Warszawie. Około godz. 18.40 na teren Kampusu Głównego Uniwersytetu Warszawskiego, przy Krakowskim Przedmieściu, wszedł mężczyzna z siekierą. Następnie zaatakował znajdujące się tam osoby: portierkę oraz pracownika ochrony (Straży Uniwersytetu Warszawskiego, który próbował obronić kobietę). Doszło do niezwykle brutalnego morderstwa.

- Zatrzymany został mężczyzna, który wtargnął na teren Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego. Nie żyje jedna osoba, druga z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Do zdarzenia doszło około godziny 18:40, to wtedy na teren Kampusu Uniwersytetu Warszawskiego wtargnął mężczyzna i zaatakował siekierą znajdujące się tam osoby - przekazała nam Komenda Stołeczna Policji, która wydała już komunikat w tej sprawie.

Jak przekazała Policja, sprawca został zatrzymany. To 22-letni obywatel Polski, student prawa Uniwersytetu Warszawskiego. 

Morderstwo w Warszawie. Jedna osoba nie żyje 

Teren Kampusu został odgrodzony. Po godz. 21 zamknięto bramę wejściową. Na miejscu pracują służby: Policja i Prokuratura. Poza komunikatem funkcjonariusze nie komentują ataku. Jak słyszymy, czynności są w toku. 

Szczegóły zbrodni opisują ratownicy pogotowia. Morderstwo miało być wyjątkowo brutalne. Według niektórych relacji następnie napastnik miał też zbezcześcić zwłoki. 

- Po godzinie 18.00 na terenie kampusu UW na Krakowskim Przedmieściu mężczyzna zaatakował siekierą portierkę. Kobieta ma liczne rany cięte i rąbane kończyn górnych i dolnych, głowy oraz brzucha. Nie przeżyła ataku - przekazała Wojewódzka Stacja Pogotowia Meditrans.

Ofiara to 53-letnia kobieta, pracownica pionu administracyjnego uczelni. 

Ratownicy przekazali także informacje o stanie zdrowia drugiej poszkodowanej osoby, pracownika Straży Uniwersytetu Warszawskiego. 

- 39-letni mężczyzna ma rany cięte obu dłoni oraz głowy. W stanie zagrożenia życia trafił już do szpitala. Na miejscu jest policja, która wyjaśnia przyczyny tego zdarzenia - podał Meditrans.

Dodatkowo jak przekazuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie, obecnie trwają oględziny zwłok i miejsca ich znalezienia. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście Północ. 

- W czynnościach bierze udział lekarz sądowy. Sprawca został zatrzymany, zabezpieczono liczne dowody. Z uwagi na charakter zdarzenia szersze informacje odnośnie tej sprawy zostaną podane jutro w późnych godzinach popołudniowych — dodaje Prokuratura Okręgowa.

Morderstwo na Uniwersytecie. Rektor: „Zamordowana w bestialski sposób”

Do sprawy odniósł się już rektor UW, prof. Alojzy Nowak oraz Kolegium Rektorskie. Ogłoszono, że w związku z sytuacją, 8 maja obowiązywać będzie dzień żałoby na Uniwersytecie Warszawskim.

W oświadczeniu uczelni czytamy:

 „w dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych Społeczność Uniwersytetu Warszawskiego dotknęła ogromna tragedia. Zamordowana została w bestialski sposób nasza Koleżanka, Pracownica UW. Sprawca został ujęty. Rodzinie i najbliższym wyrażamy ogromny żal i współczucie. Ciężko ranny został także pracownik straży uniwersyteckiej.”

- Wstrząsnęła mną informacja o makabrycznej zbrodni na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich zamordowanej. Mam też nadzieję, że ranny w ataku mężczyzna niosący pomoc wróci do pełnego zdrowia. Ten brutalny atak musi spotkać się z surową karą - skomentował Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. 

W momencie, gdy doszło do ataku na terenie UW przebywał Minister Sprawiedliwości, Adam Bodnar. Jak relacjonuje, został ewakuowany. Jeden z oficerów Służby Ochrony Państwa udał się na miejsce, by pomóc służbom. 

- Tak, byłem obecny na terenie kampusu uniwersyteckiego w momencie zdarzenia. Znajdowałem się w miejscu odległym, uczestnicząc w wykładzie akademickim. Nie widziałem tego tragicznego zajścia. Dowiedziałem się o nim już po fakcie od funkcjonariuszy SOP, którzy zgodnie z procedurą sprawnie ewakuowali mnie z terenu UW. Nie znajdowałem się w żadnym momencie w sytuacji zagrożenia, mając jednak przy sobie przez cały czas profesjonalny zespół ochrony SOP. Dziękuję raz jeszcze oficerom za ich profesjonalizm, doskonałe przygotowanie i szybką reakcję - przekazał Bodnar. 

Złożył też kondolencje bliskim zmarłej. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bylystudent 08.05.2025 15:00
Komentarz usunięty

Moby_Dick 08.05.2025 00:06
Ja rozumiem tragizm sytuacji, ale czy wy czytacie co publikujecie? Najpierw: Po godzinie 18.00 na terenie kampusu UW na Krakowskim Przedmieściu mężczyzna zaatakował siekierą młodą portierkę. Jak przekazał RMF FM, ofiara to 60-letnia kobieta, pracownica pionu administracyjnego uczelni. 60, czy młoda? Na litość boską...

mmh 07.05.2025 21:46
W dniu dzisiejszym? Rektor? Na prawdę?

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama