15 kwietnia na drodze ekspresowej S8 Białorusin, kierujący hyundaiem, wyszedł przez okno i jechał dalej na dachu auta. Gdy jego pojazd uderzył w bariery energochłonne przy ul. Modlińskiej 1, 34-latek rozebrał się i zaczął biegać nago pomiędzy innymi samochodami oraz kładł się na jezdnię, utrudniając ruch innym kierowcom. Mężczyzna spowodował też uszkodzenie kilku pojazdów oraz całkowite wstrzymanie ruchu na trasie.
- Była to kolizja samochodu osobowego z pojazdem dostawczym, jednego z marketów działających w Polsce. Najdziwniejsze było to, że kierowca auta, które spowodowało wypadek, nie siedział wewnątrz, a stał na dachu pojazdu – informował wówczas Piotr Owczarski, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” w Warszawie.
Kierowca pod wpływem narkotyków
Jak przekazała policja, świadkowie obezwładnili go. Jeszcze przed przyjazdem służb mężczyzna przyznał się do zażywania narkotyków.
- Mężczyzna zachowywał się nielogicznie. Kierowcy, którzy go zobaczyli, zdecydowali się go obezwładnić do czasu przyjazdu policji oraz zespołu ratownictwa medycznego – dodał w kwietniu Owczarski.
Po czym, funkcjonariusze wraz z ratownikami pogotowia przewieźli go karetką do szpitala. Mężczyzna był trzeźwy, ale z powodu jego irracjonalnego zachowania na Trasie Toruńskiej zdecydowano o pobraniu krwi do badań na zawartość środków odurzających. Decyzją lekarza Białorusin trafił do placówki zdrowia na obserwację.
- Policjanci przesłuchali pokrzywdzonych i świadków, zabezpieczyli nagrania i dokładnie przeanalizowali te wszystkie materiały. Przesłali je również do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ, która wszczęła śledztwo w tej sprawie – podała w komunikacie prasowym nadkom. Paulina Onyszko z biura prasowego policji.
Zarzuty i areszt dla Białorusina
Postanowieniem prokuratora warszawscy funkcjonariusze zatrzymali Białorusina przebywającego w placówce zdrowia. Kolejnego dnia trafił on do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ. Mężczyźnie przedstawiono szereg zarzutów:
- uszkodzenie sześciu pojazdów,
- bezpośrednie sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym,
- kierowanie hyundaiem będąc pod wpływem marihuany.
Grozi mu do 8 lat więzienia. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

Napisz komentarz
Komentarze