Reklama

Budżet obywatelski. Jak poprawić jego sprawiedliwość? Pomóc ma nowa metoda

Dzisiejszy system rozliczania głosów w warszawskim budżecie obywatelskim nie jest w pełni sprawiedliwy. Choć wybór do realizacji projektów, które uzyskały najwięcej głosów brzmi najbardziej intuicyjnie, wyklucza niektóre grupy i powoduje pominięcie niektórych obszarów miasta. Nową metodę, która zadebiutowała już w kilku miastach, proponuje dr hab. Piotr Skowron, prof. ucz. z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.
Budżet obywatelski w Warszawie
Budżet obywatelski w Warszawie

Autor: Maciej Gillert / Raport Warszawski

Metoda równych udziałów, proponowana przez prof. Skowrona, bazuje na matematycznym algorytmie liczenia głosów, gwarantującym większą równość podziału budżetu. Wygrywają w niej nie projekty z największą liczbą głosów, a te, które proporcjonalnie pozwalają uwzględnić preferencje jak największej liczby wyborców. 

Dlaczego aktualny system jest niesprawiedliwy?

Program budżetu obywatelskiego w Warszawie ruszył w 2015 roku i od początku polega na zbieraniu głosów mieszkańców, którzy mogą wybierać swoje ulubione projekty. Wygrywają te, które zbiorą największą liczbę głosów. Sam system zmieniał się z biegiem lat, chociażby wprowadzając podział na projekty miejskie i dzielnicowe, które nie konkurują ze sobą i każdy może zagłosować w obu kategoriach. W tym roku dojdą do tego jeszcze projekty lokalne, na które miasto przeznaczyło największą pulę pieniędzy.

Taki system, nazywany większościowym, wydaje się być intuicyjny - wszak wygrywają projekty, które polubiła największa liczba osób. Powoduje to jednak szybkie wykorzystywanie całej puli pieniędzy na wielkie projekty, często też podobne do siebie - np. kilka z kategorii rozwoju sieci rowerowej lub nasadzeń drzew. Takie rozwiązanie pomija mniejsze grupy wyborców, którzy mają mniej popularne potrzeby. Metoda równych podziałów gwarantuje ugranie czegoś dla siebie także tym osobom.

- Każda grupa wyborców, którzy mają wspólne preferencje, powinna być uwzględniania w procesie decyzyjnym, powinna mieć wpływ proporcjonalny do rozmiaru tej grupy. Jeżeli mamy grupę, np 5% społeczeństwa, która podobnie głosuje, nie powinna oczywiście decydować o całym budżecie, ale nie powinniśmy jej wykluczać. Proporcjonalność mówi, że powinna ona zdecydować mniej więcej o projektach wartych 5% budżetu - wyjaśnia metodę równych udziałów w naszej rozmowie na YouTube naukowiec.

Nowa metoda proponuje, aby każdy wyborca miał wirtualną, równą pulę pieniędzy do wykorzystania. Po tym, jak wyda już wszystko, jego dalsze głosy już się nie liczą. Konkretnie i z przykładami wyjaśniamy to w wywiadzie na YouTube.

Nowa metoda zwiększa liczbę zadowolonych wyborców

Badania pokazują, że wyborcy uznają wyniki wyciągnięte na podstawie metody równych podziałów jako bardziej sprawiedliwe. Nowy system gwarantuje też zaangażowanie większej liczby wyborców i zmniejsza liczbę osób, które zagłosowały na projekty, z których żaden ostatecznie nie został wybrany do realizacji. Profesor Piotr Skowron przeprowadził symulacje na podstawie zeszłych edycji warszawskiego budżetu obywatelskiego.

- Jeżeli spojrzymy na to, które projekty byłyby wybrane przez obie metody, to jest to większość, np. “Rowerem wte i wewte” za 4 mln złotych, na który zagłosowały 22 tysiące osób. Natomiast metoda równych udziałów nie wybrałaby trzech projektów, np. “Spójna sieć dróg rowerowych w Warszawie” za 6 mln z 14 tysiącami głosów. Widzimy tu dokładnie ten efekt - został wybrany już jeden projekt dla wyborców, którzy popierali tematy rowerowe, więc nie mają oni wpływu na kolejny projekt z tej kategorii. Prawdopodobnie duża liczba tych osób głosowała na oba te projekty. Dzięki temu za te 6 mln zł mogło zostać wybranych wiele mniejszych projektów - tłumaczy Piotr Skowron.

Dzięki takiemu mechanizmowi wyborcy, którzy głosowali na mniejsze projekty mogliby cieszyć się z ich realizacji, która nie byłaby możliwa w aktualnym systemie. 

Metoda równych podziałów sprawdziła się w kilku miastach

Swoje budżety obywatelskie w tym systemie rozliczyło już miasto Świecie i powiat Pruszkowski oraz częściowo Wieliczka. Metoda równych udziałów zadebiutowała także za granicą, np. w szwajcarskim Aarau. Wyniki oraz głosy władz tych miast wskazują jednoznacznie na pozytywny odbiór. W tym roku, po doświadczeniach powiatu, nowy system wprowadził u siebie Pruszków.

- Widzieliśmy przede wszystkim efekt większego rozproszenia zwycięskich projektów na terenie całego miasta. Wcześniej widać było duże skupiska projektów i dziury na mapie, a dzięki użyciu metody równych udziałów, było to bardziej równomierne. Widzieliśmy też poprawę w większej inkluzywności i zwiększenia brania pod uwagę głosów mniejszości, co sprawia większe zadowolenie z budżetu obywatelskiego. Myślę, że to ważna statystyka dla samorządów - mówi naukowiec UW w naszej rozmowie.

Warszawa widzi problem

W tym roku Warszawa wprowadziła nowy system głosowania. Wyborcy będą mogli wybrać 5 projektów ogólnomiejskich (na które przeznaczono 20% budżetu), 5 dzielnicowych (30%) i 5 lokalnych (50%). We wszystkich kategoriach zwyciężą te z największą liczbą głosów. Według prof. Skowrona ta zmiana, dodanie projektów lokalnych, pokazuje, że władze stolicy widzą problem pomijania niektórych obszarów miasta w poprzednich edycjach.

- To tylko pokazuje, że ten problem rzeczywiście istnieje i samorząd jest świadomy tego problemu, prawdopodobnie w poprzednich instancjach dostawał sygnały, że projekty lokalne były marginalizowane i miały małe szanse, żeby zostać wybranymi. W dużym stopniu są to projekty, które mają szansę być zrealizowane tylko z budżetu obywatelskiego - tłumaczy Piotr Skowron, prof. UW.

Posłuchaj naszej rozmowy na YouTube, aby dowiedzieć się, dlaczego to rozwiązanie wciąż nie rozwiązuje wszystkich problemów.

Rusza głosowanie w tegorocznym budżecie obywatelskim

Warszawiacy i warszawianki będą mogli głosować w tegorocznym budżecie obywatelskim od niedzieli 1 czerwca do 15 czerwca. Wyniki poznamy 1 lipca. Aby wziąć udział należy wejść na stronę bo.um.warszawa.pl.

Posłuchaj naszej rozmowy z dr hab. Piotrem Skowronem, prof. ucz. z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego na temat bardziej sprawiedliwej metody rozliczania głosów w budżecie obywatelskim.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama