Wyniki frekwencji w Budżecie Obywatelskim pokazują drastyczne dysproporcje między dzielnicami Warszawy. Praga-Północ – z zaledwie 5 głosami na tysiąc mieszkańców – plasuje się na przedostatnim miejscu, podczas gdy Rembertów osiąga 18 głosów przy tej samej liczbie badawczej. Jaki jest powód tak niskiej frekwencji? Czy to radni rządzą budżetem obywatelskim?
Dzisiejszy system rozliczania głosów w warszawskim budżecie obywatelskim nie jest w pełni sprawiedliwy. Choć wybór do realizacji projektów, które uzyskały najwięcej głosów brzmi najbardziej intuicyjnie, wyklucza niektóre grupy i powoduje pominięcie niektórych obszarów miasta. Nową metodę, która zadebiutowała już w kilku miastach, proponuje dr hab. Piotr Skowron, prof. ucz. z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.
Warszawa na początku marca bulwersowała się ursynowskim skwerkiem za 170 tys. zł na skrzyżowaniu ul. Dereniowej i ul. Ghandi. Urzędnicy obiecywali, że się zazieleni. Minęły dwa miesiące – „wyspy” nadal wyglądają tak samo. Gdzie ta obiecana zieleń?
Jesienią 2024 roku dzięki projektowi z budżetu obywatelskiego rozbetonowano chodnik na skrzyżowaniu Narbutta i Puławskiej. Pół roku później okazało się, że urzędnicy wydali pobliskiej restauracji zgodę na zastawienie zieleńca stolikami. Autorka projektu nie kryje oburzenia. „To jest kuriozum. Urząd Dzielnicy Mokotów wydaje zgody na zajęcie tego samego terenu dwóm różnym osobom” – mówi nam Sylwia Jedyńska.
W warszawskim budżecie obywatelskim wygrywają projekty, które zbiorą największą liczbę głosów. Taki demokratyczny system, choć na papierze najlepszy, wcale nie jest najbardziej sprawiedliwy. Często mniejszość wyborców decyduje o rozdysponowaniu większości pieniędzy. Profesor UW opracował z zespołem nowy system, który wprowadziły już pierwsze gminy. Czas na Warszawę?
Do tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego mieszkańcy Warszawy zgłosili 2200 projektów. To więcej niż w ostatnich latach. W tym roku akcja działa na nowych zasadach po raz pierwszy. Jak mówi nam wiceprezydent Jacek Wiśnicki, głównym celem reformy było uproszczenie procedur.
Mieszkańcy Ursynowa z nadzieją czekali na realizację projektu „Zielone Skwery na Ursynowie”, który miał zamienić betonowe pustkowie przy skrzyżowaniu ulic Indiry Gandhi i Dereniowej w zielone enklawy. Niestety, efekt końcowy pozostawia wiele do życzenia. Zamiast imponującej zieleni, mieszkańcy otrzymali niewielkie rabaty, które trudno nawet zauważyć. Koszt? Aż 285 tys. złotych! Czy to faktycznie miała być „zielona rewolucja”?
Do 21 stycznia mieszkańcy Warszawy mogą zgłaszać swoje pomysły w ramach 12. edycji Budżetu Obywatelskiego. W tym roku pojawiły się istotne zmiany w zasadach, które mają ułatwić realizację lokalnych inicjatyw oraz podnieść ich skuteczność.
Dobra wiadomość dla mieszkańców Bemowa. Na sesji Rady Warszawy przegłosowane zostały fundusze na budowę nowoczesnej hali, w której byłby skatepark i lodowisko. O stworzenie takiego miejsca od lat postulują mieszkańcy i dzielnicowi radni.
W centrum dzielnicy Praga-Północ funkcjonuje już nowy, pełen zieleni teren. Zamiast betonu pojawiły się nowe drzewa i krzewy. Skwer przy ul. Markowskiej jest przeznaczony dla zarówno tych starszych, jak i najmłodszych mieszkańców. Miejsce jest pod ochroną konserwatorską. Zgodę na przeprowadzenie prac wydał Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.