Przypomnimy, do wypadku doszło w piątek 30 maja, w Alejach Jerozolimskich, po godz. 21:30. Jak ustaliły służby, kierowca Toyoty, 21-letni obywatel Tadżykistanu, „zbliżając się do przejścia dla pieszych, nie zachował szczególnej ostrożności oraz nie zastosował się do obowiązującego ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym”.
W konsekwencji potrącił 41-latka, obywatela Hiszpanii, przechodzącego przez przejście dla pieszych. Dodać należy, że mężczyzna przechodził przez drogę mimo czerwonego światła. Mimo prowadzonej reanimacji nie udało się uratować życia 41-latka.
Po zatrzymaniu i sprawdzeniu przez policję okazało się, że kierowca Toyoty był trzeźwy. Jednak nie oznaczało to, że mógł prowadzić samochód. 21-latek miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Tym samym został zatrzymany.
Prokuratura postawiła Tadżykowi zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego, którego następstwem była śmierć innej osoby. Tym samym zgodnie z art. 177 §2 kodeksu karnego, mężczyźnie grozi nawet osiem lat pozbawienia wolności.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i tymczasowo aresztował 21-latka, na okres trzech miesięcy.