Reklama

Ze strzałą w kolanie trafił do szpitala. Łucznik celował w tarczę

Białorusin postrzelił Polaka w Parku Strumykowa na Białołęce. 45-latek został przypadkowo trafiony w kolano przez strzałę, bowiem obcokrajowiec ćwiczył właśnie strzelanie z łuku do tarczy.
Ze strzałą w kolanie trafił do szpitala. Łucznik celował w tarczę
Policja zabezpieczyła łuk, strzały oraz tarczę.

Źródło: Komenda Rejonowa Policji VI

„Kiedyś byłem poszukiwaczem przygód, jak ty. Wtedy oberwałem strzałą w kolano” - brzmi cytat jednej z postaci z popularnej gry Skyrim. Z tym bohaterem może obecnie utożsamiać się 45-latek. Mężczyzna zamiast spokojnego odpoczynku w Parku Strumykowa, musiał udać się do szpitala. Wszystko z powodu strzały, która wbiła się w jego kolano.

Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło w miniony piątek, 13 czerwca, przed godz. 19. Wtedy to białołęcki patrol policji otrzymał zgłoszenie dot. mężczyzny, postrzelonego z łuku. Na miejscu mundurowi faktycznie zastali rannego 45-latka. Jak wyjaśnił, siedział naprzeciwko mężczyzny strzelającego z łuku do tarczy, kiedy to nagle jedna ze strzał miast trafić w cel, wbiła się w jego kolano. Świadek, który udzielił 45-latkowi pomocy, był przekonany, że łuk i strzały są „zestawem zabawkowym”.

„Na miejsce policjanci wezwali ratowników medycznych. Ci zdecydowali, że ranny mężczyzna musi być przewieziony do szpitala. Tam okazało się, że obrażenia nie były poważne. Jednak cała sytuacja była bardzo niebezpieczna i mogła zakończyć się naprawdę tragicznie” — przekazuje nadkom. Paulina Onyszko, oficer prasy KRP VI.

Z tego zestawu korzystał 34-letni łucznik / źródło: KRP VI

Strzelec, 34-letni obywatel Białorusi, został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Policyjny technik przeprowadził także oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczył zestaw łucznicy. Przesłuchano także pokrzywdzonego oraz świadków. Materiały w tej sprawie przekazano do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ.

Warto dodać, że samo strzelanie z łuku nie jest karane — oczywiście konieczne jest odpowiednie zabezpieczenie terenu.

Na razie nie wiadomo czy 34-letni łucznik będzie ścigany z urzędu. Odpowiadać będzie ewentualnie z art. 157 kodeksu karnego, czyli średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu. W przypadku postrzelonego Polaka rany kolana zaliczały się do uszczerbku poniżej siedmiu dni. W takim wypadku możliwe jest, że 45-latek będzie musiał wnieść powództwo cywilne. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama