Funkcjonariusze straży granicznej z warszawskiej placówki zatrzymali 6 sierpnia 10 cudzoziemców – w tym 3 obywateli Gruzji, 2 obywateli Kolumbii oraz obywateli Argentyny, Mołdawii, Nigerii, Białorusi i Rosji. Nie posiadali oni dokumentów uprawniających ich do legalnego pobytu na terenie naszego kraju. Do zatrzymań doszło w ramach przeprowadzonych kontroli legalności pobytu wobec obcokrajowców, którzy nie respektowali obowiązujących w Polsce przepisów migracyjnych. W trakcie czynności straż graniczna odkryła, że doszło też do poważniejszych naruszeń prawa.
- Trzy osoby figurowały w krajowych systemach jako niepożądane na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej – poinformowała w komunikacie rzecznik prasowy komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej, mjr SG Dagmara Bielec.
Jak się okazało, w paszporcie jednego z Gruzinów znajdował się „podrobiony odcisk "stempla greckiej kontroli granicznej”. Inny zaś Gruzin – z postanowienia sądu — był objęty „elektronicznym systemem dozoru na okres 363 dni”.
Zatrzymany Rosjanin był zaś poszukiwany przez stołeczną policję. Następnie, po zakończonych koniecznych czynnościach mężczyzna trafił na Komisariat Policji Warszawa-Ursynów. Nie ma jednak informacji, dlaczego był poszukiwany. - Został przekazany policji do dalszych czynności – powiedziała Raportowi Warszawskiemu mjr Bielec.
Zobowiązanie do opuszczenia Polski
Reszta osób została zatrzymana m.in. ze względu na nieopuszczenie Polski „po odmowie udzielenia zezwolenia na pobyt czasowy lub braku środków finansowych wymaganych do dalszego legalnego pobytu”.
Białorusin, który nie wykonał decyzji o zobowiązaniu do powrotu wydanej w 2023 roku, jeszcze dziś zostanie pod konwojem doprowadzony do granicy polsko-białoruskiej i przekazany tamtejszej służbie granicznej. - W dniu wczorajszym (w czwartek - przyp. red.) został odstawiony do granicy polsko-białoruskiej i przekazany tamtejszej służbie granicznej – poinformowała nas rzecznik prasowy komendanta Nadwiślańskiego Oddziału SG.
Polskie służby przeprowadziły wymagane czynności administracyjne wobec zatrzymanych obcokrajowców i otrzymali oni decyzje zobowiązujące do powrotu do ich krajów.
Mjr Bielec potwierdziła naszej redakcji, że „zostały wydane decyzje zobowiązujące do dobrowolnego powrotu z określeniem od 20 do 30 dni z zakazem na terytorium Polski i państw Schengen”, co zazwyczaj dotyczy okresu od 6 miesięcy do 2 lat.
- Muszą przekroczyć granice państwa i wrócić do siebie, czyli stamtąd, skąd przyjechali. Po ponownej, wtórnej kontroli cudzoziemiec, który zostanie przez nas ujawniony, będzie doprowadzany do strzeżonego ośrodka do momentu przymusowego zobowiązania do powrotu. Wtedy pod konwojem jest przez nasz odprowadzany na lotnisko albo do granic państwa - dodała rzecznik.
Jak też wyjaśniała, jeśli cudzoziemiec zobowiązany do dobrowolnego powrotu do kraju wciąż pozostaje na terytorium Polski bez wymaganych dokumentów, oznacza to „uchylanie się od decyzji, którą wydano”.
Rzecznik prasowa z Nadwiślańskiego Oddziału SG tłumaczyła też, że pierwsza decyzja ws. opuszczenia Polski to znak ostrzegawczy.
- To jest dla nich taki polubowny sygnał, że: „niestety nie spełniacie warunków pobytu albo nadużywacie procedury pobytowej; dajemy wam ostrzeżenie, opuśćcie Polskę i ponownie wiedźcie np. z legalną wizą, tak żeby ten pobyt nie stwarzał problemu, żeby nie były naruszone przepisy imigracyjne” – mówiła funkcjonariuszka SG.
Cudzoziemiec z pierwszą decyzję zobowiązującą do powrotu do kraju ma ok. 20-30 dni, „żeby mógł się przygotować do tego wyjazdu i wyjechać”.
Kontrola w strefie Schengen
Jeżeli cudzoziemiec nie zastosuje się do decyzji o zakazie wjazdu i w okresie jej obowiązywania spróbuje przekroczyć granicę – nie tylko Polski, ale także innych państw strefy Schengen, np. Włoch, Niemiec czy Hiszpanii – tamtejsze służby mogą zobowiązać go do natychmiastowego powrotu. Rzecznik wyjaśniała dalej, że jeśli podczas kontroli, prowadzonej w celu weryfikacji legalności pobytu, funkcjonariusze danego kraju stwierdzą, że dana osoba figuruje w systemie jako objęta zakazem wjazdu do strefy Schengen, zostanie zatrzymana i zobligowana do opuszczenia terytorium.
W przypadku ponownego zignorowania takiego obowiązku cudzoziemiec może zostać niezwłocznie deportowany lub umieszczony w ośrodku strzeżonym do czasu doprowadzenia go do granicy państwa bądź na lotnisko. Czas oczekiwania oraz sposób realizacji decyzji zależą m.in. od jego obywatelstwa oraz możliwości powrotu do kraju pochodzenia.
Napisz komentarz
Komentarze