Mieszkasz na Sielcach i chcesz zamówić taksówkę prosto pod swoją klatkę, bo np. zdrowie nie pozwala ci wyjść dalej? A może kupiłeś lodówkę lub inny ciężki sprzęt i chciałbyś, aby dostawcy podjechali pod dom i wnieśli zamówienie do mieszkania? Jeśli twój blok został objęty Strefą Mieszkańca, nie możesz już tego zrobić. Osiedle zostało objęte zakazem wjazdu dla wszystkich poza pojazdami ze specjalnym identyfikatorem, służbami i jednośladami. Rozwiązanie, które miało pomóc mieszkańcom, wprowadziło dziwny zamęt.
Sprawy nie ułatwiają także dwa oddzielne systemy parkowania, ponieważ aktualnie w tym miejscu funkcjonuje Strefa Mieszkańca i Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Mieszkańcy nie wiedzą, gdzie mogą zaparkować, nawet jeśli wcześniej wykupili abonament SPPN w tym terenie. Nie wiadomo też, co mają zrobić rodziny z dwoma samochodami, ponieważ do nowej strefy może wjechać tylko jeden pojazd na każdy lokal. Zgodnie z prawem nie może tam już wjechać taksówka, kurier, ani żaden gość, który nie ma specjalnego identyfikatora.
Strefa Mieszkańca - o co chodzi
Strefa Mieszkańca miała być antidotum na negatywny skutek uboczny wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego na Dolnym Mokotowie. Wewnętrzne uliczki osiedla Sielce, które nie są administrowane przez Zarząd Dróg Miejskich i nie funkcjonują na nich parkometry, stały się celem kierowców, którzy chcieli uniknąć opłat. Przyjezdni zaczęli zostawiać swoje samochody na podwórkach okolicznych budynków, przez co lokalni mieszkańcy tracili możliwość parkowania pod domem.
- Kierowcy spoza dzielnicy, chcąc uniknąć opłat, zaczęli parkować na osiedlowych podwórkach, blokując miejsca postojowe i dewastując zieleń. Aby przeciwdziałać temu zjawisku, władze dzielnicy wprowadzają nowe rozwiązanie – tzw. Strefy Mieszkańca. To wydzielone obszary przeznaczone dla lokalnej społeczności, czyli mieszkańców oraz przedsiębiorców z okolicznych budynków. Wjazd i parkowanie na tych terenach będą możliwe jedynie dla osób posiadających specjalne identyfikatory - wyjaśnia Urząd Dzielnicy Mokotów.
Problem w tym, że Strefa Mieszkańca stworzyła kolejne problemy.
SPPN i Strefa Mieszkańca - jak się w tym połapać?
Północna część Sielc jest objęta SPPN od zeszłego roku. Teraz Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami dla dzielnicy Mokotów wprowadził odrębne przepisy, niezależne od ZDM. Choć obie strefy nie wpływają bezpośrednio na siebie, informacje dla mieszkańców są na tyle słabe, że niektórym trudno połapać się w dwóch systemach.
Przez brak koordynacji między miejskimi jednostkami i chaos informacyjny, mieszkańcy gubią się w tym, gdzie mogą parkować i co mają zrobić z drugim samochodem. Darmowy identyfikator mieszkańca umożliwia bowiem parkowanie w nowej strefie tylko jednego samochodu na lokal. Można co prawda uzyskać go na aż 5 samochodów, lecz identyfikator trzeba między nimi wymieniać, bo fizycznie można uzyskać tylko jeden.
Jeśli posiadamy abonament ZDM-u, wciąż nie możemy parkować w Strefie Mieszkańca, a jedynie na otaczających ją ulicach, objętych Strefą Płatnego Parkowania Niestrzeżonego.

Urzędnicy nic nie wiedzą. Odsyłają mieszkańców w złe miejsce (eksperyment)
Aby ukazać chaos informacyjny, wcieliliśmy się w rolę zwykłego mieszkańca Sielc i zadzwoniliśmy na warszawską infolinię 19115, reklamowaną jako miejsce, w którym można dowiedzieć się wszystkiego na temat funkcjonowania miasta.
Kiedy tylko rozpoczęliśmy rozmowę, mówiąc, że dzwonimy, aby dowiedzieć się więcej na temat nowej Strefy Mieszkańca, wywołaliśmy zdziwienie u konsultantki, która była przekonana, że chodzi nam o abonament mieszkańca ZDM, czyli Strefę Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Nawet gdy podkreśliliśmy, że chodzi o nową strefę stworzoną przez ZGN, a nie ZDM, konsultantka wciąż tłumaczyła nam, jak działa SPPN.
- Musi pan mieć identyfikator B35 i on przysługuje posiadaczom abonamentu mieszkańca, których adres zameldowania znajduje się na terenie strefy B39 lub odcinku ze znakami B35. On wtedy uprawnia do postoju w strefach mieszkańca na terenie strefy płatnego parkowania niestrzeżonego - powiedziała nam konsultantka.
- Tylko tam nie ma znaków zakaz postoju, a jest zakaz wjazdu - doprecyzowaliśmy.
- No ale jeżeli jest tam ta strefa wyznaczona B35, to tam tylko potrzebny jest identyfikator. Jeżeli ma pan abonament mieszkańca, no to może pan taki identyfikator uzyskać - odpowiedziała konsultantka 19115, mieszając nomenklaturę obydwu systemów.
Ewidentnie osoba, na którą trafiliśmy, nie wiedziała, czym jest Strefa Mieszkańca lub myliły jej się obie strefy ZDM i ZGN. Jeżeli nawet osoba, która jest wyszkolona, aby znać panujące w mieście przepisy, gubi się w nowym systemie na Sielcach, to tym bardziej mogą pogubić się w tym mieszkańcy.
Konsultantka odesłała nas w złe miejsce. ZDM nic nie wie
Ostatecznie zostaliśmy odesłani w inne miejsce. Konsultantka podała nam numer do Wydziału Parkowania Zarządu Dróg Miejskich. Czyli w miejsce, które nie jest odpowiedzialne za Strefę Mieszkańca.
Rozmowa z przedstawicielem ZDM-u przebiegła szybko, bo nie miała sensu. Gdy poinformowaliśmy, że dzwonimy w sprawie nowej Strefy Mieszkańca, znów nie zostaliśmy zrozumiani. Nasz rozmówca kilkakrotnie pytał, czy chodzi nam o Strefę Płatnego Parkowania. Ostatecznie, gdy w końcu się zrozumieliśmy, przyznał, że nie wie, o co chodzi i doradził, abyśmy zadzwonili do ZGN Mokotów.
ZGN nie ma infolinii w sprawie Strefy Mieszkańca
Wchodząc na stronę ZGN Mokotów można przeczytać artykuł na temat Strefy Mieszkańca, który jednak nie odpowiada na większość naszych pytań. Chcieliśmy znaleźć jakikolwiek numer kontaktowy, który byłby przypisany do konsultacji w tej sprawie, jednak na stronie widnieje tylko adres mailowy. Zadzwoniliśmy więc do sekretariatu, który… nie odebrał.
Znów lekko zagubieni, znaleźliśmy numery telefonu do poszczególnych działów. Żaden z nich nie brzmiał tak, jakby mógł być odpowiedzialny za Strefę Mieszkańca. Zadzwoniliśmy więc do Działu Administracyjno-Gospodarczego, gdzie znów zostaliśmy odesłani gdzie indziej.
Eureka! Znaleźliśmy właściwą osobę po 5 telefonach
Po wykonaniu telefonu na podany nam numer w końcu dodzwoniliśmy się do właściwej osoby. Pani z ZGN-u Mokotów odpowiedziała na nasze pytania. Dziwne jednak, że nigdzie nie ma podanego jej numeru, skoro jest jedyną osobą, która wiedziała cokolwiek na temat strefy.
Jeden samochód na mieszkanie. Co jeśli mam więcej?
Naszym podstawowym pytaniem było, co zrobić, jeśli moja rodzina posiada więcej niż jeden samochód? Identyfikator pozwalający na parkowanie w Strefie Mieszkańca może bowiem wyrobić na kilka numerów rejestracyjnych, ale w danym momencie może korzystać z niego tylko jeden pojazd.
- Widzę, że niektórzy rozwiązują ten problem tak, że dla jednego samochodu wykupują abonament z ZDM-u, a na drugi samochód rejestrują identyfikator od nas. Jeden samochód może wtedy stać na podwórku, a drugi na ulicy objętej Strefą Płatnego Parkowania. Jeśli mają więcej samochód, to nie wiem, jak to robią - odpowiedziała przedstawicielka mokotowskiego ZGN.
Nie zamówisz już taksówki pod dom. Kurier też nie podjedzie
Drugą nurtującą sprawą jest logistyka codziennego funkcjonowania kurierów i taksówek. Czy można teraz podjechać taksówką pod swoją klatkę, czy trzeba wysiadać kilkadziesiąt metrów dalej? Strefa została bowiem ograniczona znakiem zakazu wjazdu, z którego wyłączone są tylko osoby posiadające identyfikator ZGN, służby i jednoślady.
- Wychodzi na to, że chyba taksówki i kurierzy nie mogą tam wjechać. Gdyby trafiła się akurat straż miejska, to mogłaby ukarać takiego kierowcę, który nie ma identyfikatora - potwierdziła pracownica ZGN-u.
Mieszkańcy Sielc, np. osoby, które z powodów zdrowotnych potrzebują podwózki prosto pod klatkę schodową, nie mogą już więc zamówić taksówki w ten sposób. Tak samo kurierzy, jeśli nie chcą łamać prawa, nie mogą wjechać pod blok. Jeśli ktoś zamówi ciężki sprzęt, trzeba taszczyć go dodatkowe kilkadziesiąt metrów.
„Wszystkie wspólnoty wyraziły zgodę”. Mało kogo pytali
Jeszcze jedną bulwersującą niektórych mieszkańców Sielc sprawą jest zdanie widniejące na stronie Urzędu Dzielnicy Mokotów.
- Najwięcej czasu zajęły uzgodnienia ze wspólnotami mieszkaniowymi oraz z prywatnymi właścicielami gruntów, których w tej części Mokotowa jest wiele. Każda z nich musiała wyrazić zgodę, a następnie trwał proces przygotowania, opracowania i wdrożenia nowych projektów stałej organizacji ruchu. Obecnie rozpatrujemy liczne podania mieszkańców i badamy możliwości stworzenia kolejnych Stref - tłumaczyła Anna Rzepka, p.o. Dyrektora ZGN Mokotów.
Według mieszkańców, do których dotarliśmy, nikt nie pytał ich o zdanie. Nie widzieli żadnego zaproszenia na konsultacje, po prostu nagle na ich klatce pojawiła się kartką z informacją, że strefa zostanie wprowadzona.
- Nie było żadnej informacji. Nikt nie pytał mnie o zdanie. Po prostu pewnego dnia na drzwiach do mojej klatki schodowej została wywieszona sucha informacja, że od sierpnia wprowadzają tu taką strefę. Zero wyjaśnienia, o co chodzi i jak to będzie wyglądało. O zakazie wjazdu, a nie tylko zakazie postoju, dowiedziałam się z dniem postawienia znaku. Moja rodzina, która mieszka tu od lat nie może nagle zaparkować pod swoim domem, bo mamy dwa samochody - mówi Marta, mieszkanka Sielc.
- Rozumiem zamysł tego projektu, ale wykonanie jest fatalne. Rzeczywiście samochody, które omijały SPPN, stając w wewnętrznych uliczkach były problemem, ale wystarczyłoby rozwiązać go stawiając zakaz postoju dla pojazdów bez identyfikatora, a nie zakaz wjazdu. To utrudnia codzienne życie, tym bardziej osobom starszym - przedstawił nam swoją perspektywę Michał, którego blok objęto Strefą Mieszkańca.
Staż Miejska nie prowadzi tam patroli. Mandaty posypią się tylko przy wezwaniu
Aby skonsultować nowe przepisy, zadzwoniliśmy jeszcze na Straż Miejską. Strażniczka, do której nas przekierowano, potwierdziła, że do strefy nie mogą wjeżdżać taksówki i kurierzy. Wjazd kogokolwiek bez identyfikatora, z wyłączeniem służb i jednośladów, będzie złamaniem prawa. Mandaty nie będą się jednak sypać.
- Na obecną chwilę własnych interwencji nie podejmiemy, ponieważ mamy trzy dzielnice i około 150 interwencji dziennie, więc w pierwszej kolejności jedziemy do zgłoszeń mieszkańców. Sami z siebie na obecną chwilę nie mamy wolnych sił, żeby jeszcze jechać kontrolować Strefę Mieszkańca. Tak więc jeżeli ktoś nie zgłosi, że stoją tam pojazdy bez identyfikatora, to sami z siebie na obecną chwilę nie pojedziemy - zdradziła strażniczka.
Napisz komentarz
Komentarze