Na ul. Modlińskiej w Warszawie policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KSP zatrzymali do kontroli kierowcę samochodu osobowego, który pędził 157 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 60 km/h. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość aż o 97 km/h.
Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że testował możliwości pojazdu. W aucie znajdował się także pasażer. Jak się okazało, tego dnia obchodził urodziny, a niebezpieczna jazda miała być dla niego nietypowym prezentem.
Mandat, punkty i utrata prawa jazdy
Za rażące przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym kierowca został ukarany mandatem w wysokości 2500 zł, otrzymał 15 punktów karnych i stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Takie konsekwencje przewidują przepisy dla osób, które jadą o ponad 50 km/h szybciej niż pozwala limit.
Policjanci podkreślają, że w takich sytuacjach zagrożenie dotyczy nie tylko samego kierującego, ale też pasażerów, pieszych, rowerzystów i innych uczestników ruchu.
Kierujący, który porusza się z taką prędkością, nie tylko ryzykuje własne życie, ale również stwarza ogromne zagrożenie dla pasażerów oraz innych uczestników ruchu. Funkcjonariusze przypominają, że drogi publiczne nie są miejscem do testowania możliwości samochodów, a bezpieczeństwo zależy od odpowiedzialności wszystkich uczestników ruchu.
Napisz komentarz
Komentarze