Z Warszawy do Poznania nawet w półtorej godziny
Spółka odpowiedzialna za Centralny Port Komunikacyjny, pochwaliła się zawrotnymi prędkościami pociągów Kolei Dużych Prędkości, które kursowałyby na linii Warszawa — CPK — Łódź — Poznań, czyli tzw. „Y”. Przedstawione liczby robią wrażenie, bowiem z Warszawy moglibyśmy dojechać do Wrocławia czy Poznania w niecałe półtorej godziny, podróżując z prędkością aż 350 km/h. Nieco mniej, bo 250 km/h, jechalibyśmy w przypadku wyboru kursu z częstszymi postojami.
Tak przynajmniej wyliczył nowy Kolejowy Model Mikrosymulacyjny, czyli oprogramowanie wykorzystywane do symulacji ruchu kolejowego, które w swojej bazie danych ma całą sieć kolejową w kraju. To pierwsza „gwiazdka” przy przedstawionych liczbach.
Drugą wyjaśnia nam, że wspominane 350 km/h to maksymalna możliwa prędkość, do jakiej będzie przygotowana infrastruktura kolejowa budowana przez CPK. To czy pociąg faktycznie osiągnie taką prędkość, zależeć będzie tylko od przewoźnika i maszyn, jakimi dysponuje. Innymi słowy, zapowiedzi przejazdu z prędkością 350 km/h należy traktować jako technologiczne maksimum. Niemniej podróż nawet z prędkością pendolino (200-250 km/h) i tak będzie cywilizacyjnym skokiem dla większości pasażerów.
Zdaniem władz spółki podróżowanie z maksymalną możliwą prędkością jest opłacalne dla obu grup — przewoźników i pasażerów. Chodzi nie tylko o oszczędność czasu, ale i wzrost liczby podróżnych oraz stworzenie lepszej oferty przewozowej.
„Dlaczego warto uruchamiać superszybkie pociągi bezpośrednie z minimalną liczbą zatrzymań po drodze? Jak wynika z Pasażerskiego Modelu Transportowego (PMT), ok. 80 proc. podróżujących w ruchu dalekobieżnym na linii „Y” będzie zaczynać lub kończyć swoją podróż w Warszawie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu. To właśnie pod ten popyt skonstruowana zostanie oferta szybkich podróży bezpośrednich dla najszybszych pociągów” - argumentuje spółka.

Ponad 200 km/h już na przedpolach Warszawy
Zgodnie z przedstawionymi danymi jeszcze w samej Warszawie maszyny teoretycznie będą mogły przekroczyć granicę 200 km/h. Trzy główne trasy, do Wrocławia, Poznania i Łodzi Fabrycznej, podzielone zostały na pięć fragmentów, zależnie od szybkości pociągu.
Każda maszyna zacznie swoją podróż od stacji Warszawa Wschodnia lub Warszawa Centralna, zatrzymując się chwile później, na Warszawie Zachodniej. Następnie wjeżdżając do podziemnego tunelu pod wolskimi Odolanami, który będzie miał ok. 10 km, pociąg rozpędzi się do 180 km/h. Granicę dwusetki zacznie przekraczać dopiero tuż przed wyjazdem na powierzchnię, na wysokości Konotopa, na granicy Warszawy. Z kolei w okolicach miejscowości Krosna-Wieś KDP osiągnie prędkość nawet 250 km/h.
Co ciekawe, przedstawiciele spółki przekonywali nas wcześniej, że tunel pod Odolanami będzie przeznaczony do jeszcze większych prędkości. Mówili nawet o 250 km/h. Stąd pytanie, czy najnowsze wyliczenia są na pewno dokładne. Zastanawia również "czerwony" kolor, który oznaczono cały węzeł CPK. To oznacza, że pociągi w tym miejscu nie zwalniałyby, przejeżdżając przez stację pod lotniskiem z prędkością nawet 350 km/h, co mogłoby być niezbyt bezpieczne.
Warto jednak przypomnieć, że są to prędkości, pod które będzie budowana infrastruktura, nie z jakimi pociągi na pewno pojada. Niemniej jeśli inwestycja pójdzie zgodnie z planem, z Warszawy do Poznania czy Wrocławia będziemy w stanie dojechać w nieco ponad półtorej godziny, zamiast standardowych czterech.
Napisz komentarz
Komentarze