Reklama

Kulminacja konfliktu o stadion Skry. Umowa koalicyjna będzie zerwana?

Na Ochocie może dojść do rozpadu rządzącej koalicji już w przyszłym tygodniu. To efekt narastającego od miesięcy sporu między dzielnicą a władzami miasta o planowaną budowę hali sportowo-widowiskowej dla Legii Kosz, na terenie dawnej Skry. „Trzaskowski się tego obawia” — mówi nasz informator.
Kulminacja konfliktu o stadion Skry. Umowa koalicyjna będzie zerwana?
Zwycięski projekt nowego kompleksu sportowego na Skrze autorstwa Bujnowski Architekci.

Źródło: UM Warszawa

Budowa hali na Skrze i polityczne napięcia

Od ponad roku trwa konflikt między władzami Ochoty a stołecznym Ratuszem. Spór dotyczy projektu hali sportowo-widowiskowej na ponad 6 tys. miejsc, planowanej przy ul. Wawelskiej, obok zabytkowego stadionu Skry. Początkowo zakładano oddanie obiektu w połowie 2027 roku, po około dwóch latach budowy. Inwestycję od początku blokuje sprzeciw lokalnych radnych — również z Koalicji Obywatelskiej — oraz mieszkańców dzielnicy.

Przypomnijmy szybko, że chodzi o budowę hali sportowo-widowiskowej przy ul. Wawelskiej 5 na 6 tys. miejsc, jednocześnie byłby to „dom” dla zawodników Legii Kosz. Tym samym hala stałaby się największą tego typu w Warszawie, prześcigając Torwar. Aktualnie warszawscy koszykarze rozgrywają swoje mecze w malutkiej hali OSiR Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku. Nowa hala miałaby też pozwolić na organizację innych, nie tylko sportowych wydarzeń. Skra ma być także wpisana w odległą koncepcję organizacji Igrzysk Olimpijskich w Warszawie.

Władze Ochoty, spółdzielnie mieszkaniowe i lokalne organizacje społeczne sprzeciwiają się inwestycji. Argumentują, że okolica nie ma infrastruktury zdolnej obsłużyć tysiące kibiców, a przedsięwzięcie grozi degradacją Pola Mokotowskiego, hałasem i korkami.

Wczesna wizualizacja Nowej Skry / źródło: UM Warszawa

Spór, który przez miesiące toczył się w politycznych kuluarach, może wkrótce doprowadzić do otwartego kryzysu. Jak ustaliliśmy, w przyszłym tygodniu może dojść do zerwania umowy koalicyjnej w dzielnicy, zawartej między radnymi PO, Lewicy Razem, Miasto Jest Nasze i Stowarzyszeniem Ochocianie. Powodem ma być złamanie drugiego punktu porozumienia z 7 maja 2024 roku:

Strony porozumienia deklarują, że w kadencji 2024-2029 [...] zatrzymają prace nad projektem budowy hali sportowej na terenie Skry.

- Spodziewamy się, że radni PO i PiS zagłosują na sesji miasta pozytywnie wobec planów budowy hali. Pójdą w to ramię w ramię - dodaje nasz informator.

Zarówno mieszkańcy i radni są przerażeni tą perspektywą. Zapowiedziano już spotkania z władzami miasta oraz zachęca się przeciwników budowy hali do uczestnictwa m. in. w posiedzeniu miejskiej komisji budżetowej.

Z koalicji wystąpiliby m. in. radni MJN oraz Stowarzyszenia Ochocianie. 

Politycy KO lobbują za Legią?

- Wewnątrz partii mówi się, że pośpiech w tej sprawie wynika z nacisków Andrzeja Halickiego, który lobbuje za Legią. W samej Warszawie lobbystów również nie brakuje, mówię o Paprockiej i Kaznowskiej, która ma własne plany powiązane z halą. Wszyscy zastanawiamy się, po co im kolejna awantura. Rafał podobno trochę obawia się tej sprawy, bo wie, że całe negatywne odium spadnie na niego. Jest trochę między młotem a kowadłem, acz niepotrzebne olał mieszkańców Ochoty. Organizuje spotkania z burmistrzem i mieszkańcami na kilka dni przed decyzją, a od miesięcy miał pismo podpisane przez 7 tys. ludzi, domagających się konsultacji społecznych w tej sprawie - komentuje dzielnicowy polityk.

Jak dodaje, pierwotne źródło nacisków na wybudowanie hali dla koszykarskiej drużyny Legii pochodzi z wyższych struktur partii. Ochoccy samorządowcy z KO mają sami dociekać, kto stoi za lobbingiem, ponieważ wiedzą, że w oczach mieszkańców, którzy ich wybrali, zostaną skompromitowani.

Radni zagłosują nad dodatkowymi 200 mln złotych na budowę hali

Na najbliższej sesji rady miasta, 16 października, poza kwestią nocnego zakazu sprzedaży alkoholu w Śródmieściu i Pradze-Północ, głosowane będą także zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej, gdzie miasto decyduje się przekazać 200 mln złotych na realizację II etapu inwestycji przy ul. Wawelskiej 5 — innymi słowy, budowy hali na terenie Skry.

- Jest to taktyka salami. Podczas rozmowy z jednym z architektów, którzy rysowali plany hali, powiedział mi nie wprost, że kosztorys pokazany przez władze miasta jest niepełny. Szacuje się, że inwestycja może wynieść nawet 500 mln złotych. Na razie pokażą 200 mln, bo gdyby zmienili WPF o pół miliarda, mieszkańcy od razu zaczęliby pytać, o co chodzi — dodaje polityk.

Wspomniana kwota znajduje się w druku nr 1113, dołączonym do porządku obrad sesji / źródło: UM Warszawa

W sprawie tej lokalne środowisko, w tym polityczne, złożono również wniosek o wstrzymanie budowy hali na ręce Ewy Malinowskiej-Grupińskiej, która w imieniu PO podpisała umowę koalicyjną na Ochocie. Wnioskodawcy apelują również o przeznaczenie środków finansowych na zabezpieczenie i renowację stadionu Skry (w dokumentach widnieje jako III etap inwestycji Nowa Skra).

Niezależnie od powyższego warto sobie zadać pytanie, w kontekście umowy koalicyjnej zawartej na Ochocie, a dotyczącej między innymi nowej hali na Skrze, jak postrzegają Państwo swoją wiarygodność? Jaką wiarygodność ma miasto wobec swoich obywateli? Jaką wiarygodność ma partia zarządzająca miastem wobec swoich partnerów politycznych — czytamy w dokumencie.

Brak konsultacji, brak racjonalnych argumentów za halą?

Justyna Glusman, w imieniu władz dzielnicy Ochota, opublikowała w zeszłym roku post na Facebooku, w którym wyliczyła szereg zarzutów wobec organizacji tego projektu ze strony miasta, m. in.:

  • nie została skonsultowana z mieszkańcami, a cały proces decyzyjny jest nietransparentny - nie podpisano z architektem, który wygrał konkurs na koncepcję umowy ze względu na koszty, a zdecydowano się na realizację projektu z kubaturą znacznie podwyższającą koszty realizacji,
  • nie przedstawiono programu funkcjonalno-użytkowego, ale wg doniesień medialnych hala ma służyć prywatnemu klubowi, a nie mieszkańcom - będzie obiektem zamkniętym dla mieszkańców, z którego funkcjonowaniem będą wiązały się jedynie uciążliwości - hałas, chaos parkingowy, zniszczenie zieleni,
  • projekt nie ma sensu z urbanistycznego punktu widzenia -  tego rodzaju obiekty powinny być realizowane w mniej zagęszczonych lokalizacjach, zdecydowanie nie w centrum zabytkowej dzielnicy. Za to na terenach takich jak Skra warto pomyśleć o infrastrukturze sportowej „dla wszystkich” - i taka byłaby zgodna ze strategią Warszawa2030.

Ostatni punkt zastępca burmistrza rozwinęła w rozmowie z nami:

- Nigdzie na świecie nie buduje się takich inwestycji w gęsto zaludnionym centrum miasta. Proszę spojrzeć na Londyn czy Paryż, na których chcemy się wzorować. Takie inwestycje powinny powstawać w miejscach na uboczu, gdzie łatwo dojechać transportem szynowym, aby minimalizować negatywne skutki dla otoczenia hali - tłumaczyła nam w sierpniu Justyna Glusman.

Pierwotnie hala miała powstać bezpośrednio przy stadionie Legii, przy ul. Czerniakowskiej, w miejscu obecnie funkcjonującej strzelnicy Legii.

- Trzaskowski prawdopodobnie nie jest przeciw temu rozwiązaniu. Nie wiem dlaczego, on chyba serio liczy na głosy kibiców Legii, którzy hejtowali go przed wyborami. Ludzie są tutaj (na Ochocie, przy. red.) bardzo zdeterminowani. Jeśli ta inwestycja dojdzie do skutku, Stara Ochota zamieni się w jedno, wielkie airbnb — dodaje nasz rozmówca.

Jaka przyszłość czeka Ochotę?

Jeśli faktycznie dojdzie do zerwania umowy koalicyjnej, co potwierdza kilka naszych źródeł, możliwe będą dosyć egzotyczne przetasowania. Spekuluje się, że do władzy, przynajmniej w ograniczonym jej aspekcie, mógłby wrócić Grzegorz Wysocki, dawny wiceburmistrz Ochoty.

Innym, mimo wszystko bardziej realistycznym rozwiązaniem będzie wprowadzenie przez prezydenta zarządu komisarycznego.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama
Reklama