Jak ma wyglądać Warszawa w 2060 roku? Takie pytanie postawiono przed miejskimi planistami. Stworzona właśnie miejska strategia, ma pokazać, jak stolica powinna się rozwijać. To jeden z najważniejszych dokumentów planistycznych. Właśnie trafił do konsultacji społecznych. Co z niego wynika?
Po pierwsze, zwrócono uwagę na niekorzystną demografię. Do 2060 roku liczba mieszkańców Polski znacznie się zmniejszy. W Warszawie ludność pozostanie na tym samym poziomie – 1,9 mln, a niewielki wzrost będzie wynikał z migracji zagranicznych. To znacznie mniej niż zakładano jeszcze dekadę temu, gdy wydawało się, że stolica „przebije” dwa miliony i będzie zmierzać w kierunku trzech. Te plany wydają się już nierealne. Do tego znacznie wzrośnie liczba emerytów, a spadnie uczniów.
Strategię podzielono na dwa etapy – do 2044 roku i do 2060. W tym pierwszym horyzoncie zaplanowano najważniejsze inwestycje i pokazano kierunki rozwoju miasta „na już”. W drugim są bardziej odległe plany, których realizacja nie jest jeszcze przesądzona.
Budynki
Miasto wraca do „skali warszawskiej” zaproponowanej ponad dwie dekady temu przez ówczesnego naczelnego architekta Michała Borowskiego. Uważał on, że adekwatną średnią wysokością budynków powinno być ok. 30 metrów. Ten plan jest szczególnie widoczny w okolicy Pałacu Kultury. W planach miejscowych wciąż widnieją tam ponad dwustumetrowe wieże, ale urzędnicy tłumaczą, że z nich zrezygnują.
W kolejnych dekadach wieżowców będzie mniej – staną głównie na Woli, kończąc proces budowy biurowego „City”, a także w kilku innych miejscach np. w Porcie Praskim, jednak nie będzie to skala znana z Varso czy Warsaw Spire.
Drogi - nowe
W dokumencie zapisano – co oczywiste – plany GDDKiA, która do 2032 roku chce zbudować trasę S7 (od granicy miasta do węzła z Trasą AK). Nieco zaskakujące jest jednak wpisanie dalszej części „siódemki”, jako trasy ekspresowej. Do tej pory w planach była to Trasa N-S, budowana przez miasto, której realizację zawieszono. Teraz nowa, ekspresowa N-S na papierze, zaczyna się na węźle „Warszawa Północ” (przecięcie z S8), a następnie ciągnie się wzdłuż linii kolejowej, przebiegając przez Odolany i Włochy. Po drodze, wstępnie, zaplanowano następujące węzły:
- Warszawa Połczyńska
- Warszawa Aleje Jerozolimskie
- Warszawa Ochota.
Na końcu droga połączy się z istniejącą S79 na węźle Marynarska. Przebieg oznaczony jest na mapie przerywaną fioletową linią.

Warszawską „siódemkę” zbudować ma GDDKiA, podobnie jak Wschodnią Obwodnicę Warszawy (S17), o której niedawno pisaliśmy. Co jeszcze ma powstać?
Powstaną dwie drogi ruchu przyspieszonego, czyli podobne do Wisłostrady. Mowa o:
- Trasie Mostu Północnego (od węzła Janickiego do ul. Kasprowicza)
- ul. Wał Miedzeszyński (od węzła Wał Miedzeszyński do granicy miasta) – to droga istniejąca, która ma zostać zmodernizowana i „przyspieszona”.
Co ciekawe, szybciej nie pojedziemy obwodnicą Pragi. Zaplanowano ją jako „drogę klasy głównej”, co oznacza, że maksymalna możliwa prędkość będzie wynosić 60 km/h. Do strategii wpisano cały odcinek, od ronda Żaba do ronda Wiatraczna. To inwestycja zapowiadana od dekad, jednak kolejnym ekipom nie udaje się jej nawet rozpocząć.
Do 2044 roku w Warszawie ma powstać nowy most. Miasto odkurza plany z końca lat 90. Chodzi o przeprawę łączącą Wilanów z Wawrem. Most na Zaporze (to wstępna nazwa) znalazłby się dokładnie w połowie między Trasą Siekierkowską a południową obwodnicą. Wraz z przeprawą zaplanowano trasę ciągnącą się od ul. Wiertniczej do ul. Patriotów. To arteria kluczowa dla nowych osiedli planowanych na Augustówce.

- Nie ma za to drogowego mostu Krasińskiego, do którego ratusz skutecznie zniechęcili mieszkańcy Żoliborza. Jednak – o czym poniżej – zaproponowano pewną alternatywę.
- W planach jest też Trasa Olszynki Grochowskiej, jednak odłożono ją dopiero na lata 50.
Drogi – „uspokojone”
Ze strategii wynika, że miasto chce wyprowadzić ruch z centrum. Nawet Wisłostrada, obecnie droga o ruchu przyspieszonym, ma stracić ten status. Do tego wciąż w planach jest schowanie jej w tunelu, między Cytadelą a mostem Łazienkowskim. Także Trasa „Ł” miałaby znaleźć się w tunelu od ul. Szczęśliwickiej do skarpy.
W centrum, poza kilkoma wyjątkami, wszystkie drogi mają zostać obniżone do „klasy lokalnej”, a szerokość pasów zwężona do „minimalnych, dopuszczonych przepisami”. Główny ruch samochodowy będzie odbywał się Okopową/Towarową, al. Jana Pawła II, Marszałkowską oraz Alejami Jerozolimskimi. To dość zachowawcze rozwiązanie, ponieważ część planistów chciała obniżenia klasy ulicy Marszałkowskiej, tak by wraz z Nowym Centrum Warszawy stała się „salonem”, niczym przed wojną.
Planowane jest także poszerzenie Stefy Czystego Transportu i wprowadzenie Śródmiejskiej Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego.
Transport publiczny – metro i kolej
Jeżeli chodzi o rozbudowę sieci metra – tu nie ma zaskoczeń. W pierwszej kolejności powstać ma M3 (odcinek Stadion Narodowy – Gocław). Ratusz zapowiedział, że chciałby ruszyć z budową już w 2028 roku. Następna w kolejce jest linia M4 (Tarchomin-Wilanów) oraz przedłużenie M2 do Ursusa.

Co ciekawe, na dalszy plan schodzi „przebicie” Wisły linią M3. Trasa z Gocławia do ul. Żwirki i Wigury została przedstawiona jako pomysł na przyszłość. Podobnie jak przedłużenie „dwójki” do Marymontu oraz budowa całej M5. Oznacza to, że z nowych linii, w całości, najszybciej zbudowana zostanie „czwórka”, która od jej wyznaczenia zbiera same dobre opinie wśród ekspertów transportowych. Według schematu miałaby w całości powstać do 2044 roku.
W planach kolejowych nie ma natomiast zapowiadanej kiedyś „drugiej średnicy”, czyli połączenia stacji Warszawa Wileńska z Warszawą Główną. W zamian ta pierwsza ma zyskać połączenie z Warszawą Wschodnią.
Zapowiedziano aż 22 (!) nowe przystanki kolejowe. Poza dwoma na wyremontowanej średnicy (Nowy Świat oraz Powiśle II), po trzy powstaną na linii legionowskiej, piaseczyńskiej i wołomińskiej. Ważną rolę w transporcie ma odegrać nowa trasa obwodowa (linia 509), na granicy Bemowa i Woli, obecnie niewykorzystywana, poza PKP Warszawa Powązki. Przewidziano tam aż sześć nowych przystanków:
- Warszawa Nowe Włochy w rejonie skrzyżowania z al. 4 Czerwca 1989 r.,
- Warszawa Dźwigowa w rejonie skrzyżowania z ul. Dźwigową,
- Warszawa Jelonki w rejonie skrzyżowania z ul. Połczyńską,
- Warszawa Stare Jelonki w rejonie skrzyżowania z ul. Strąkową,
- Warszawa Ulrychów w rejonie skrzyżowania z ul. Górczewską,
- Warszawa Fort Bema w rejonie skrzyżowania z ul. Księcia Janusza.

Tramwaje
Do strategii Tramwaje Warszawskie dokładają jedenaście nowych tras. Niektóre z nich to krótkie przedłużenia istniejących, jak łącznik ul. Ratuszowej z ul. Solidarności, czy połączenie ul. Marszałkowskiej – przez ul. Grzybowską – z al. Jana Pawła II. W planach nie ma natomiast połączenia tramwajowego na Trakcie Królewskim.
- Najciekawsza z inwestycji (w horyzoncie 2044) to tramwajowy most Krasińskiego. Miasto proponuje, by poprowadzić linię z ul. Budowlanej, przez nowy most, do placu Wilsona. Byłby to pierwszy w stolicy most pieszo-tramwajowy. To recepta na sprzeciw Żoliborza, który nie chciał, by jeździły tędy samochody.

Zaskoczeniem nie jest wpisanie do strategii tramwaju na Zieloną Białołękę czy linii wzdłuż ul. Modlińskiej. Zaplanowano również budowę trasy na Gocław z możliwym przedłużeniem aż do Trasy Siekierkowskiej.
Po drugiej stronie Wisły wytyczono, w horyzoncie do 2044 roku, linię od ul. Gagarina w stronę Augustówki oraz dwa odcinki budowanej cały czas trasy w okolicach Dworca Zachodniego – przez Pole Mokotowskie oraz w drugim kierunku, w stronę Woli. Na kolejne dekady przesunięto, obiecywaną od dawna, krótką trasę z „Mordoru” do Dworca Południowego.












Napisz komentarz
Komentarze