Święta w XX-leciu międzywojennym
Święta Bożego Narodzenia w okresie dwudziestolecia międzywojennego były szczególne, ponieważ Polska powróciła na mapę Europy po latach zaborów. Święta były obchodzone wyjątkowo uroczyście. Przywódcy państwowi podkreślali swoją religijność, urządzając państwowe i wojskowe obchody świąt. Polacy w domach kultywowali wielopokoleniowe zwyczaje. Na stołach królowały ryby, ciasta z makiem i zupa migdałowa. W niektórych rejonach kraju, głównie w zachodniej i centralnej części Polski, powszechne było ubieranie choinek. Natomiast w rejony południowe choinki zawitały dopiero po drugiej wojnie światowej. Wieszano na nich jabłka, słodycze i świeczki.
Święta w PRL
Natomiast w PRL -u uroczyste obchodzenie świąt było niezgodne z antyreligijnymi poglądami głoszonymi przez ówczesną, komunistyczną władzę. Przywódcy państwowi próbowali ograniczyć wpływ Kościoła, co spotykało się z oporem społeczeństwa. Dozwolone było jednak obchodzenie Wigilii np. w zakładach pracy. Media rozpisywały się o dostawach cytrusów, ryb, mięsa, sera czy maku. W PRL-u Polacy stojąc od wczesnych godzin porannych w długich kolejkach walczyli o zdobycie mięsa czy wędliny, nie mówiąc już o karpiu, którego zakup graniczył z cudem. Mandarynki czy pomarańcze były dobrami luksusowymi dostępnymi jedynie dla najbardziej wytrwałych. Tymczasem przeważnie tuż przed świętami sklepowe półki i tak świeciły pustkami.
Mimo polityki ówczesnych władz, w domach podtrzymywano tradycje świąteczne takie jak kolędowanie czy pasterka. Popularne było wysyłanie świątecznych kartek do rodziny i przyjaciół. Na Wigilię zapraszani byli sąsiedzi, którzy przynosili jedzenie. Po posiłku wspólnie śpiewano kolędy i udawano się do kościoła. W czasach PRL-u wraz z sąsiadami podczas świąt oglądano telewizję na czarno-białych telewizorach.
W świąteczny klimat dawnych lat przeniosą nas zdjęcia z Narodowego Archiwum Cyfrowego.
Napisz komentarz
Komentarze