ReklamaBanner

Chcą fotoradarów w rękach samorządów i definicji „zabójstwa drogowego”. Szef KO: „Proszę wycofać swój projekt”

Na początku sesji Rady Warszawy doszło do spięcia. Radni Lewicy/MJN i Razem zaproponowali wspólne stanowisko w sprawie poprawy bezpieczeństwa. Zaznaczyli, że samorządy powinny przejąć fotoradary, a KSP powinno uzupełnić wakaty. Wspomniano też o potrzebie określenia definicji „zabójstwa drogowego”. Na to ostro zareagował przewodniczący klubu KO. Zaapelował, by stanowisko... jak najszybciej wycofać.
Rada Warszawy
Spór o bezpieczeństwo na Radzie Warszawy

Autor: Screen z Rady Warszawy

Sesja Rady Warszawy zaczęła się od sporu. Radna Marta Szczepańska z klubu Lewica/Miasto Jest Nasze/Razem zaproponowała podjęcie stanowiska dotyczącego bezpieczeństwa na drogach. Tłumaczyła, że konieczny jest apel do władz krajowych. 

Zdaniem Szczepańskiej potrzeba: 

  • przywrócić samorządom możliwość instalowania i zarządzania fotoradarami 
  • tworzyć definicję „zabójstwa drogowego”
  • umożliwić szybszą egzekucję mandatów drogowych 
  • uzupełnić wakaty w Komendzie Stołecznej Policji. 

- Chodzi o przywrócenie samorządom możliwości stosowania aparatury do automatycznej kontroli, wprowadzenie do kodeksu karnego definicji „zabójstwa drogowego” oraz egzekucje mandatów drogowych za wykroczenia drogowe w uproszczonym postępowaniu administracyjnym. A także uzupełnienie wakatów w Komendzie Stołecznej Policji – tłumaczyła z mównicy Marta Szczepańska z klubu Lewica/Razem. 

Radna przyznała, że apel klubu jest odpowiedzią na tragedię, która wydarzyła się w weekend na Trasie Łazienkowskiej. Przypomnijmy, że kierowca wjechał z dużą prędkością w inny samochód zabijając jednego z jego pasażerów. Następnie uciekł i do dziś jest poszukiwany.

Szczepańska podała statystyki, z których wynika, że wspomniany wypadek nie jest jednostkowym przypadkiem. W ostatnich miesiącach rośnie liczba zdarzeń. Usłyszeliśmy dane – zebrane z Komendy Stołecznej Policji – z których wynika, że jest gorzej niż było rok temu. 

W pierwszym półroczu 2024 roku w Warszawie (jak podała radna) było 380 wypadków drogowych, wobec 288 rok wcześniej. Zginęło 11 osób (dwie więcej niż rok temu), 424 doznało obrażeń ciała (wzrost o 111 osób), zanotowano też 12 479 kolizji drogowych (o 800 więcej).  

- Rafał Trzaskowski to druga osoba w rządzącej krajem Platformie Obywatelskiej. Może inicjować dowolne prace legislacyjne. Nie rozumiem postulatów i komentarzy, że Rada Warszawy nie może apelować do władz o rozpoczęcie prac legislacyjnych – mówiła Szczepańska. 

Radny Szostakowski: „Apeluję o wycofanie projektu stanowiska” 

Wystąpienie wyraźnie zdenerwowało szefa klubu KO w Radzie Warszawy – Jarosława Szostakowskiego. Po wystąpieniu Szczepańskiej wyszedł na mównicę i zaapelował, by… jak najszybciej wycofali stanowisko. 

- Apeluję do wnioskodawców, żeby wycofali swój projekt stanowiska. Jeśli Państwo się (na to red.) nie zdecydujecie, apeluje do Państwa radnych, żeby nie wprowadzać tego do porządku obrad – powiedział Szostakowski.  

Dlaczego radny uważa, że Rada Warszawy nie powinna zajmować stanowiska w sprawie bezpieczeństwa? Według Szostakowskiego, nie należy zmieniać przepisów. Przywołał wyrok sądu apelacyjnego z Wrocławia z 2017 roku, gdy sprawców wypadku skazano jak za morderstwo. Nie odniósł się jednak do pozostałych kwestii, czyli fotoradarów oraz wakatów w KSP. 

- Czy jesteśmy za tym, żeby Warszawa była bezpieczna? Oczywiście. Tutaj nie ma między nami różnicy. Jednak zgłoszone stanowisko w ogóle nie odnosi się do tego, co samorząd warszawski w tej sprawie może czy powinien zrobić. Za chwilę o tej sprawie będziemy dyskutować na komisji infrastruktury. Również ratusz przygotowuje się do tej dyskusji i przygotowuje rozliczne propozycje – powiedział Szostakowski. 

Tłumaczył też, że jego zdaniem Rada Warszawy nie ma narzędzi, by dokonać analizy czy pojęcie „zabójstwa drogowego” jest potrzebne. 

Ostatecznie apel poddano pod głosowanie. Za był 21 radnych, przeciw 1, ale aż 38 wstrzymało się od głosu. To oznacza, że punktu nie wprowadzono do porządku obrad. Czyli stało się tak, jak sugerował przewodniczący Szostakowski. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.