Podczas wiecu Platformy Obywatelskiej 4 czerwca trzech aktywistów z ruchu Ostatniego Pokolenia przyniosło ze sobą transparent z hasłem „Tusk napędza zapaść klimatu”. Wydarzenie miało upamiętnić rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów po 1989 roku, a udział aktywistów miał wyrazić zaniepokojenie polityką klimatyczną i wezwać do zmiany. Jednak ich obecność wywołała zdecydowaną reakcję służb porządkowych – wolontariusze zostali otoczeni kordonem policji, przeszukani i wylegitymowani.
Interwencja trwała około półtorej godziny, podczas której jak podają przedstawiciele ruchu - funkcjonariusze powoływali się na niewykonanie poleceń oraz przypuszczalną możliwość zagrożenia terrorystycznego ze strony aktywistów. Dopiero po niemal dwóch godzinach mężczyźni zostali zwolnieni, jednak cała sytuacja skłoniła ich do złożenia zażalenia na działania policji.
Orzeczenie sądu: zatrzymanie niezgodne z prawem
Sąd, rozpatrując zażalenie wolontariuszy, uznał zatrzymanie za nielegalne i bezpodstawne. W uzasadnieniu sędzia stwierdził, że zatrzymanie miało na celu zapobiegnięcie ich udziałowi w zgromadzeniu oraz wyrażeniu poglądów, co stanowiło nadużycie prawa. Aktywiści Ostatniego Pokolenia byli zatrzymani jedynie z powodu przynależności do ruchu ekologicznego, a nie z powodu konkretnych działań, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu publicznemu. Według orzeczenia, działania policji były również nieprawidłowe, ponieważ funkcjonariusze nie poinformowali zatrzymanych o przysługujących im prawach oraz nie sporządzili protokołu zatrzymania.
- Sędziowie już dwukrotnie stanęli po stronie obywatelek i obywateli. Sądy mają kluczową rolę do odegrania w walce o niedopuszczenie do zapaści klimatycznej. Bezprzemocowe łamanie prawa w obronie bezpieczeństwa nas wszystkich nie powinno być traktowane i karane jak przestępstwo. To sędziowie mają moc, aby sprawić, by nie było - mówi 32-letni Krzysztof Matejak, zatrzymany 4 czerwca na wiecu Tuska.
To orzeczenie wpisuje się w ciąg decyzji sądowych dotyczących aktywistów klimatycznych, które podkreślają wagę prawa do wyrażania poglądów w przestrzeni publicznej. Wcześniej, na początku października, sąd rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe także stanął po stronie Ostatniego Pokolenia, uznając blokadę Mostu Poniatowskiego za formę obywatelskiego nieposłuszeństwa i wymierzając aktywistom najniższą możliwą karę – naganę.
Protesty klimatyczne i stanowisko sądu
Ruch Ostatniego Pokolenia od dłuższego czasu angażuje się w akcje mające na celu zwrócenie uwagi na kryzys klimatyczny i mobilizację społeczeństwa do działania na rzecz środowiska. Jak argumentują członkowie ruchu, intensywność działań jest adekwatna do powagi sytuacji, jaką jest kryzys klimatyczny, w tym m.in. ostatnie powodzie i anomalie pogodowe. Sędziowie w uzasadnieniach wyroków często odwołują się do znaczenia kryzysu klimatycznego, jednak podkreślają, że aktywizm musi mieścić się w ramach prawa.
W jednym z wyroków październikowych sąd wskazał, że nieposłuszeństwo obywatelskie powinno być proporcjonalne do zagrożeń wynikających z kryzysu klimatycznego, ale jednocześnie podlegać przepisom i regulacjom prawnym. W tej perspektywie sądowa ocena sytuacji z wiecu 4 czerwca pokazała, że prewencyjne zatrzymania na podstawie przynależności do grup aktywistycznych, bez wykazania konkretnych działań, są naruszeniem prawa do swobody zgromadzeń i wypowiedzi.
Sprawa Syrenki i wysokie kary za działania pokojowe
Równolegle z decyzją sądu w sprawie zatrzymania na wiecu Donalda Tuska, do sądu trafiły również inne przypadki związane z działalnością ruchu Ostatniego Pokolenia. Przykładem jest zarzut postawiony dwóm aktywistkom, które podczas akcji użyły zmywalnej farby na warszawskiej Syrence, aby zwrócić uwagę na problemy środowiskowe. Choć użyta substancja była bezpieczna dla pomnika i łatwo ją zmyć, za akcję grozi im kara do ośmiu lat więzienia. Ta sprawa budzi kontrowersje, gdyż dotyczy symbolicznego protestu, który – jak podkreślają jego organizatorki – nie miał na celu niszczenia, lecz zwrócenie uwagi na poważne zagrożenia związane z degradacją środowiska.
Zapowiedź kolejnych protestów
Ostatnie Pokolenie ogłosiło, że w nadchodzących tygodniach planuje przeprowadzić w Warszawie kolejną serię protestów klimatycznych. Wydarzenia te mają przyciągnąć aktywistów z całej Polski, którzy dołączą do blokad i demonstracji organizowanych w stolicy. Tym razem członkowie ruchu zapowiedzieli, że szczegółowo poinformują o miejscach i terminach planowanych akcji, umożliwiając mieszkańcom miasta przygotowanie się na możliwe utrudnienia w ruchu. Szczegóły protestów mają zostać ujawnione w poniedziałek.
Napisz komentarz
Komentarze