Spotkanie prezydenta Trzaskowskiego z wolontariuszami
Spotkanie trwało około godziny. Przez ten czas wolontariusze schroniska zdążyli przekazać swoje postulaty, ogólnie zarysować problematykę sytuacji schroniska na Paluchu. Zapytaliśmy się wolontariuszkę Monikę Jaworską ze schroniska na Paluchu o przebieg spotkania z prezydentem Trzaskowskim.
Powiedziała nam, że poruszono kwestię nie tylko zakazu wstępu kocich wolontariuszy do szpitala, ale również braku promocji kotów szpitalnych i łamania regulaminu - zdaniem wolontariuszy - przez dyrektorkę Agnieszkę Pinkiewicz. W spotkaniu z prezydentem Rafałem Trzaskowskim wzięło udział pięciu pracowników schroniska: przedstawiciele weterynarzy, opiekunka kocia, kierownik do spraw dydaktyki i biura adopcji.
Prezydent otrzymał listę postulatów przygotowanych przez wolontariuszy Warszawskiego Schroniska dla Zwierząt, ma ją przeanalizować i przyjrzeć się problemom. Rafał Trzaskowski obiecał również, że odbędzie się kolejne spotkanie, podczas którego porozmawia z wolontariuszami i pracownikami o możliwych rozwiązaniach dla przedstawionych postulatów.

Co dalej z sytuacją w schronisku na Paluchu?
Niestety, podczas spotkania nie zapadły decyzje pozwalające na swobodny dostęp wolontariuszy do szpitala, ani na wdrożenie rozwiązań umożliwiających regularne wykonywanie zdjęć kotom, co pomogłoby w promowaniu ich adopcji. Wolontariusze mają nadzieję na dalszą rozmowę z władzami, zwłaszcza z Prezydentem Warszawy, który zasygnalizował chęć kolejnych rozmów, choć bez podania konkretnego terminu.
- Żadne decyzje, które mogłyby umożliwić wolontariuszom wstęp do tego szpitala, niestety nie padły na tym spotkaniu. Nie ma też żadnych tymczasowych rozwiązań, żeby chore koty miały wykonane zdjęcia i zaktualizowane ogłoszenia. Niestety nic takiego na tym spotkaniu nie padło - relacjonuje nam wolontariuszka Monika Jaworska. - Mamy nadzieję, że zainteresowaliśmy Pana Prezydenta tymi problemami. W tym momencie czekamy na decyzje z jego strony. Koty w schronisku czekać nie mogą, bo każdy kolejny dzień to przedłużanie ich bezdomności. Czekamy na tymczasowe rozwiązania albo rozwikłanie wszystkich problemów, które dotyczą naszego schroniska. Prezydent Warszawy wspomniał o dalszych rozmowach, natomiast nie padła żadna konkretna data. Jeśli nic się w naszej sprawie nie zmieni, to będziemy działać dalej - dodaje wolontariuszka.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z radną Karoliną Zioło-Pużuk z klubu Lewica, która jest zaangażowana w sprawę wolontariuszy i sytuacji w schronisku na Paluchu. Radna podkreśla, że spotkanie wolontariuszy z prezydentem polegało na zapoznaniu się Rafała Trzaskowskiego z sytuacją.
- Wydaję mi się, że nie wszystkie propozycje będzie można spełnić w 100 procentach. Natomiast sądzę, że część z nich wymaga poważnego pochylenia się, na przykład nad kwestią ubezpieczenie OC. Jako wolontariusze z umowami, będą mogli mieć dostęp do kociego szpitala-wyjaśnia radna Karolina Zioło-Pużuk.
Zioło-Pużuk dostrzega w tej inicjatywie ogromny potencjał, który mógłby przynieść pozytywne zmiany zarówno dla schroniska, jak i dla całej lokalnej społeczności. Jej stanowisko podkreśla, że rozwiązanie trudnych kwestii, jak zwiększenie przestrzeni w schronisku i poprawa warunków dla zwierząt, jest możliwe, jeśli po obu stronach będzie dobra wola.
- To jest ogromna szansa i mam nadzieję, że ona nie zostanie zmarnowana. Ja propozycji i wolontariuszy nie uważam za przesadne. Myślę, że większość z nich jest racjonalna i na pewno w jakim stopniu do spełnienia. W końcu moglibyśmy zacząć rozmawiać o sprawach konfliktowych, kwestii zwiększenia schroniska i ogólnej poprawy jakości. Wspieram prezydenta Trzaskowskiego w tych działaniach - zaznacza Karolina Zioło-Pużuk.
Napisz komentarz
Komentarze