Reklama

Miasto odrestaurowało zabytkową kamienicę. To wstęp do rewolucji na Starej Pradze

Ofensywa praska Anno Domini 2025 trwa w najlepsze. Pod koniec stycznia dostaliśmy informacje o przebudowie ul. Okrzei oraz planach przeobrażenia ul. Jagiellońskiej w plac. Władze miasta idą za ciosem i odnawiają okoliczne kamienice, które wzbogacą w przyszłości nową Starą Pragę.
Miasto odrestaurowało zabytkową kamienicę. To wstęp do rewolucji na Starej Pradze
Restauracja kamienicy z lat 30. XX wieku to dopiero początek przemian

Autor: UM Warszawa

Początek zmian na Pradze Północ

Proces przeobrażenia tej części Pragi Północ w 2025 roku rozpoczął się na dobre. Pod koniec stycznia otrzymaliśmy informację, że Zarząd Dróg Miejskich rozpisuje przetarg na przebudowę ul. Okrzei, która ma stać się (a jakże) bardziej zielona i przyjazna rowerzystom. 

Z kolei kilka dni później poinformowaliśmy o przełomowych dla Starej Pragi planach miasta. Chodzi o przeobrażenie ruchliwej ul. Jagiellońskiej w plac, mniej więcej na wzór Placu Pięciu Rogów w Śródmieściu. W pierwszej połowie lutego miasto chwali się już pierwszymi efektami swojej pracy. Na początek za cel wzięli sobie odrestaurowanie zabytkowych elewacji praskich kamienic. Chociaż gołym cegłom, brudnym kafelkom i chaotycznemu graffiti może wpisywać się w estetyczne gusta niektórych warszawiaków, zdecydowana większość woli podziwiać historyczne kamienice w pełni swej krasy.

Tej kamienicy deweloper raczej nie zburzy

Odnowiona kamienica stoi przy ul. Kłopotowskiego 10, a wybudowano ją jeszcze w latach 30. XX wieku. Jej elewacja przyciągała uwagę szlachetnymi tynkami naśladującymi kamień. Inwestorzy budujący domy w 20-leciu międzywojennym starali się, aby były one jak najpiękniejsze. Na elewacjach stosowano np. modne i efektowne, ale bardzo drogie, okładziny kamienne. Jeśli właścicieli nie było na nie stać, wyjście było proste – tynki szlachetne naśladujące kamień.

Niestety po wojnie budynek został otynkowany i pomalowany, przez co straciła dawny wygląd. Prace konserwatorskie zlecone przez miasto polegały na odtworzeniu jej oryginalnego, przedwojennego wyglądu.

- W trakcie prac [...] wiele wysiłku włożono w zachowanie jak największej ilości autentycznej substancji zabytkowej. Dzięki temu zakończony niedawno remont jest bez wątpienia godnym naśladowania przykładem dobrych praktyk konserwatorskich — komentuje Magdalena Łań, Główna specjalistka z Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków.

Elegancja ma kolor zieleni

Modernistyczna kamienica Aleksandry Bartnickiej została wybudowana w latach 1936-1937. Wyróżnia się urozmaiconymi opracowaniem elewacji, zarówno pod względem fakturalnym, jak i kolorystycznym. Jej budowniczowie zastosowali specjalnie dobrane tynki kamieniarskie i okładziny ceramiczne. 

Tynki szlachetne imitujące okładzinę kamienną były dostępne w bogatym wyborze. Produkowano je fabrycznie w różnych kolorach z gotowych mieszanek tynkarskich z dodatkiem mielonego kruszywa. Po nałożeniu na ścianę tynk poddawano obróbce kamieniarskiej. 

- Elewacja kamienicy przy ul. Kłopotowskiego 10 jest dobrym przykładem zastosowania takiego właśnie tynku w rzadko spotykanym odcieniu szarozielonym. Parter i skrajna lewa oś elewacji zostały wykończone płytkami lastryko w odcieniu szałwiowym, który pięknie współgra z brązowym klinkierem licującym cokół budynku — dodaje specjalistka.

Usunięto starą farbę jak i liczne graffiti / źródło: UM Warszawa

Piętno PRL-u

Kamienica przetrwała II wojnę światową bez większego uszczerbku. Z tego czasu, zachowały się jedynie, uwidocznione w czasie remontu, ślady postrzelin na okładzinie z lastryko i metalowych balustradach balkonów. Budynek nie miał jednak szczęścia co do komunistycznych władz. 

W czasach PRL-u elewację pokryto beżowym tynkiem nakrapianym, płytki lastryko i klinkier pomalowano. Poprzednie remonty spowodowały zatarcie przedwojennych rozwiązań. Wprawdzie zachowano podziały tynku imitujące płyty kamienia, ale straciły one swój kolor i fakturę.

Przed remontem prowadzonym w 2024 r. oryginalna kolorystyka elewacji była tylko miejscami ledwo widoczna spod łuszczącej się kremowej farby. W trakcie zakończonych w grudniu prac usunięto wtórny tynk. Ukazał się spod niego obrobiony kamieniarsko jasnozielony tynk. Mimo że, był zniszczony i wymagał wykonania wielu uzupełnień, zdecydowano o zachowaniu oryginalnych wypraw. Bardzo trudnym zadaniem okazało się idealne scalenie autentycznych i uzupełnionych tynków.

Podobnie było z wykonaniem płytek z zielonego lastryko, którymi uzupełniano braki w okładzinie licującej elewację. Wiele trudu wymagało także znalezienie środka chemicznego, który poradziłby sobie z farbą pokrywającą klinkier na cokole budynku.

Po usunięciu farby okazało się, że znaczna część płytek jest uszkodzona. Nie chcąc usuwać całości okładziny, wymieniono jedynie wyszczerbione lub popękane płytki. Resztę, nawet z drobnymi uszkodzeniami, zostawiono.

Praga Północ idzie w ślady Śródmieścia?

To, co udało się na Chmielnej, która z zapuszczonej ulicy rodem z lat 90. stała się salonem – prezydent Rafał Trzaskowski chce ponowić na Starej Pradze. Obecnie najważniejszą miejską inwestycją w tej okolicy jest przebudowa 2,77 ha terenu, w którym znajdują się m. in.:

  • Plac Weteranów 1863 roku, przy katedrze,
  • ulicę Floriańską
  • fragment ul. Jagiellońskiej między ul. Okrzei i ul. Kłopotowskiego

Największą zmianą będzie rozcięcie ul. Jagiellońskiej i zamienienie jej fragmentu na plac miejski, bez dostępu samochodów. Poza tym miasto chce więcej zieleni, miejsca dla pieszych i rowerzystów. Ulica Floriańska miałaby zostać przekształcona na jednokierunkową, z zachowaniem historycznej kostki, a całość wspomnianego terenu objęta strefą Tempo 30. We wszystkich miejscach, jak wynika z założeń konkursu, „należy stosować priorytet dla użytkowników pieszych”. Odrestaurowanie kamienicy na Kłopotowskiego stanowi więc wstęp do głębszych zmian w tkankę i charakter Pragi Północ.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama