Reklama

Parkują na miejscach dla osób niepełnosprawnych z podrobionymi dokumentami. „To prawdziwa plaga”

Warszawa tonie w podrobionych kartach parkingowych dla osób niepełnosprawnych. "To już plaga" – alarmuje Stop Cham Warszawa. Tymczasem policja często nie potrafi odróżnić fałszywek od oryginałów, a kierowcy bezkarnie zajmują zastrzeżone miejsca.
Podrobiona karta parkingowa dla osób niepełnosprawnych
Podrobiona karta parkingowa dla osób niepełnosprawnych

Źródło: Stop Cham Warszawa

Warszawa zmaga się z lawinowym wzrostem przypadków używania podrobionych kart parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami. Członkowie Stop Cham Warszawa codziennie natrafiają na dziesiątki fałszywek – od kiepskich kserokopii po dokumenty z „hologramem” wydrukowanym na domowej drukarce.

– Kiedy idziemy na 15-minutowy spacer po centrum, zwykle znajdujemy przynajmniej jedną podróbkę. Czasem nawet więcej – mówią sygnaliści. Problem? Ich zdaniem policja często nie potrafi odróżnić fałszywki od oryginału, a zgłoszenia kończą się fiaskiem.

Dalsza część artykułu pod wpisem.

Jak wygląda prawdziwa karta parkingowa dla osób niepełnosprawnych?

Jak podaje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej karta parkingowa dla osób z niepełnosprawnościami to dokument o ściśle określonym wyglądzie:

  • Wymiary: 106 × 148 mm,
  • Niebieskie tło z białymi polami,
  • Błyszczący hologram w kształcie wózka inwalidzkiego (bardzo ważne, to dzięki niemu możemy odróżnić oryginał od kopii),
  • Awers: symbol niepełnosprawności, numer karty, data ważności, nazwa organu wydającego,
  • Rewers: imię i nazwisko, zdjęcie, podpis.

Każda karta jest obustronnie zadrukowana i zalaminowana. Mimo to podróbki – nawet te wykonane na zwykłej drukarce – wciąż wprowadzają w błąd służby.

Wzór karty parkingowej dla osób niepełnosprawnych. / fot. gov.pl

Policja odsyła do Straży Miejskiej. A co na to prawo?

W rozmowie z Raportem Warszawskim funkcjonariusz Komendy Stołecznej Policji przyznał:

- Weryfikacja kart parkingowych to bardziej zadanie Straży Miejskiej – mówił funkcjonariusz.

Tymczasem art. 270 Kodeksu karnego jasno wskazuje, że ściganie fałszerstw leży w gestii Policji. - Absolutnie tego nie neguję, ale muszę zapytać kolegów z ruchu drogowego czy spotykają się z czymś takim - obiecywał nam policjant. Odpowiedzi do chwili publikacji artykułu nie otrzymaliśmy.

W jednym z przypadków opisanych przez Stop Cham Warszawa policjanci nie zauważyli różnicy między oryginałem a kserokopią, a gdy kierowca przyznał się, że trzyma „podróbkę w aucie, a oryginał w domu”, interwencję zakończono bez konsekwencji.

- Gdy ktoś ma przy sobie 3 g marihuany, Policja odróżni ją od majeranku i wie, że to przestępstwo. Ale podrobiona karta? Często uchodzi płazem – komentuje Stop Cham.

Za fałszerstwo grozi nawet 5 lat więzienia

Używanie podrobionej karty parkingowej to przestępstwo z art. 270 Kodeksu karnego, zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Mimo to:

  • Policja nie ma systemu śledzenia takich przypadków,
  • Funkcjonariusze nie są przeszkoleni w rozpoznawaniu podróbek,
  • Brakuje nowoczesnych zabezpieczeń – obecny wzór karty ma 10 lat.

Stop Cham Warszawa codziennie przekazuje Policji kolejne zgłoszenia, ale bez systemowych zmian walka z fałszerzami pozostaje nierówna.

– Dopóki kary będą iluzoryczne, a służby nieprzygotowane, problem będzie narastał. Potrzebne są szkolenia, nowe zabezpieczenia i realne konsekwencje – podsumowuje Stop Cham.

Jeśli widzisz podejrzaną kartę parkingową, dzwoń na 112 i nalegaj na interwencję Policji – to oni powinni weryfikować dokumenty.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama