Mieszkańcy skracają drogę przez stromą skarpę
Rondo Himilsbacha znajduje się na skrzyżowaniu ul. Parysowskiej z ul. Kłopot, po zachodniej stronie wiaduktu w al. Jana Pawła II, niemalże na styku dwóch dzielnic: Woli oraz Żoliborza. Niestety dla pieszych, nie ma bezpośredniego połączenia między rondem a wiaduktem. Najbliższe jest dopiero 200 metrów dalej. To oznacza, że mieszkańcy zaczęli szukać drogi na skróty — i znaleźli ją. Aby wejść na wiadukt, wystarczy „jedynie” pokonać stromą skarpę.
Najlepszym dowodem na to, jest obecność utartego już szlaku, prowadzącego w górę skarpy między ul. Parysowską a wiaduktem w al. Jana Pawła II. Oczywiście przejście jest nie tylko niewygodne, ale i niebezpieczne — zwłaszcza po opadach.
Problem braku schodów w tym miejscu zdążył nagłośnić jeden z mieszkańców, składając odpowiedni projekt w ramach budżetu obywatelskiego. I chociaż jego pomysł nie spotkał się z aprobatą wystarczającej liczby innych warszawiaków, zwrócił uwagę Zarządu Dróg Miejskich. „Uznaliśmy, że jest warty realizacji” — komentują drogowcy.
„Zaprojektowanie i budowa schodów jest odpowiedzią na potrzebę zasygnalizowaną przez mieszkańców. Zdecydowanie ułatwi i skróci dojście do wiaduktu mieszkańcom pobliskiego osiedla. Z kolei dla pieszych idących od strony Żoliborza – dojście do ronda” — dodają.

Rozpisano przetarg — najdroższa oferta kosztuje 2 mln złotych
ZDM zdecydował się rozpisać przetarg na zaprojektowanie i wybudowanie przejścia, łączącego rondo Himilsbacha z al. Jana Pawła II. Do konkursu zgłosiły się trzy firmy:
- Strabag — 684,5 tys. złotych;
- Warszawskie Przedsiębiorstwo Mostowe Mosty — 998,1 tys. zł;
- PRO-FORM — 2,09 mln zł.
Zdaniem ZDM-u alternatywą dla schodów przy Himilsbacha jest przejście po wschodniej stronie wiaduktu, przy rondzie Maklakiewicza. Jednak wtedy przejście na drugą stronę al. Jana Pawła II byłoby możliwe dopiero przy ul. Rydygiera. Natomiast idąc po zachodniej stronie wiaduktu od strony Żoliborza, nie ma już wyjścia, jak dojść do łącznika ul. Parysowską, żeby dostać się do ronda Himilsbacha.
Propozycje będą przez ZDM dokładnie analizowane. Firmy będą musiały m. in. przedstawić argumenty, dlaczego ich kosztorysy są aż tak wysokie, lub tak niskie. Warto wspomnieć, że samo ZDM koszty inwestycji wstępnie oszacowało między 130 tys. zł a 23 mln zł. Każda oferta przekracza kwotę minimalną, acz żadna nawet nie zbliża się do 1/4 maksymalnej.
Wykonawca, od momentu podpisania umowy, na projekt i skończenie prac budowlanych będzie miał dokładnie 485 dni. To oznacza, że całość powinna być gotowa mniej więcej pod koniec 2026 roku.
Napisz komentarz
Komentarze