„To absurd! Płacę podatki w Warszawie, mam wykupiony abonament obszarowy, a nie mogę postawić samochodu pod bramą własnego domu” — komentuje jeden z mieszkańców Saskiej Kępy. Nie minął jeszcze tydzień od wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania, a już mamy do czynienia z piętrzącymi się problemami i kontrowersjami. W jeden z takich spraw napisało do nas małżeństwo, które nie może korzystać ze zjazdu do własnego domu.
Drogowcy wracają na Wisłostradę. W najbliższy weekend, 8-11 listopada prace na trasie, na odcinku w stronę Żoliborza, wejdą w drugi etap. To oznacza, że roboty prowadzone będą ponownie pomiędzy mostami Śląsko-Dąbrowskim a Gdańskim, tym razem po lewej stronie jezdni. Dla kierowców zostanie jeden pas. Wyznaczone będą objazdy.
Poszerzenie SPPN na Kamionek i Saską Kępę stało się faktem 4 listopada. Mieszkańcy wciąż przyzwyczają się do nowych przepisów, a ZDM kończy ostatnie prace drogowe. Tymczasem drogowcy już planują poszerzenie strefy na kolejne osiedla, zachwalają także nowe parkometry i zapowiadają całkowite odejście od płacenia za parkowanie gotówką.
Od 4 listopada strefa płatnego parkowania obejmuje połowę Saskiej Kępy. Jeden z mieszkańców al. Waszyngtona zwraca uwagę na absurd związany z tym rozszerzeniem. Choć mieszka kilkadziesiąt metrów od granicy SPPN, a droga dojazdowa do jego bloku prowadzi jedynie z objętej strefą ulicy, to abonamentu mieszkańca dostać nie może. Według ZDM jego budynek nie przylega do strefy, gdyż znajduje się w drugiej linii zabudowy. „Tak, jestem rozgoryczony, bo Saska Kępa mogłaby być znacznie ładniejszym i przyjemniejszym miejscem do życia. Na Żoliborzu umieli się uporać z tym problemem - tutaj nie” – pisze.
Brak remontów, informacji i „pociągnięcia” strefy na całą Saską Kępę. Zebrałem siedem grzechów głównych nowej strefy płatnego parkowania. W wielu miejscach SPPN może nie rozwiązać problemów, które powinna.
Po przerwie spowodowanej obchodami weekendu z dniem Wszystkich Świętych, w trakcie którego wielu mieszkańców Warszawy odwiedzało cmentarze, drogowcy ponownie przystąpią do prac remontowych na stołecznych ulicach.
Okolice ronda Kadetów i Sęczkowej, na warszawskim Wawrze, to jedno z miejsc w którym mieszkańcy muszą codziennie zmagać się z tzw. „patokierowcami”. Problemem są przede wszystkim osoby parkujące swoje samochody w każdym możliwym miejscu. Nie ma dla nich znaczenia bezpieczeństwo pieszych, w tym dzieci. Czy mieszkańcy doczekają się długo wyczekiwanego montażu słupków? Miasto zapewnia, że tak.
Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na przebudowę skrzyżowania ulic Przyczółkowej i Pałacowej w Wilanowie. Powstaną dodatkowe pasy do skrętów w lewo oraz sygnalizacja. Zyskają też rowerzyści. Skrzyżowanie będzie bezpieczniejsze i przejezdne we wszystkich relacjach. Przejście przez ul. Przyczółkową otrzymało najniższą możliwą ocenę w audycie przejść dla pieszych.
Miała być w wakacje, potem we wrześniu. Teraz nie wiadomo czy uda się zakończyć prace przed listopadem. Mowa o… przejściu dla pieszych przez Wisłostradę. Miało powstać w nieco ponad miesiąc. Tymczasem budowa trwa już trzy razy dłużej.
Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na wykonanie zdjęć sferycznych oraz skanu 3D stołecznych ulic. Powstanie w ten sposób ortofotomapa z cyfrowymi elementami. Mapa pomoże usprawnić prace drogowców i będzie stanowić podstawę do dalszego rozwoju zaawansowanego „Street View”.