Reklama

Czy Warszawa doczeka się ulicy Lecha Kaczyńskiego? Spór polityczny trwa

Mariusz Błaszczak zaapelował o zmianę nazwy alei Armii Ludowej na ulicę śp. prof. Lecha Kaczyńskiego. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski znów odpowiada: „Może po wyborach”. W Radzie Miasta nie ma zgody – PiS naciska, KO i Lewica się opierają. O co chodzi w sporze?
Tabliczki z nazwami ulic na rogu Mokotowskiej i Lecha Kaczyńskiego w Warszawie
Tabliczki z nazwami ulic na rogu Mokotowskiej i Lecha Kaczyńskiego w Warszawie

Autor: wikipedia

Czas na ulicę Lecha Kaczyńskiego?

Na początku kwietnia 2025 roku szef klubu PiS, Mariusz Błaszczak, publicznie zaapelował o przemianowanie alei Armii Ludowej w Warszawie na ulicę śp. prof. Lecha Kaczyńskiego. W swoim wystąpieniu zwrócił się również do prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.

– Lech Kaczyński zasługuje na upamiętnienie w przestrzeni miejskiej Warszawy – podkreślił Błaszczak.

Trzaskowski: „Decyduje Rada Warszawy”

Rafał Trzaskowski początkowo odpowiadał na pytania o zmianę nazwy ulicy wymijająco, mówiąc, że temat wróci „po wyborach”. Jednak po kolejnych wyborach – parlamentarnych, europejskich, samorządowych, a teraz przed prezydenckimi – sprawa nadal nie została rozstrzygnięta.

W połowie kwietnia 2025 roku dziennikarze ponownie zapytali prezydenta Warszawy o ulicę Lecha Kaczyńskiego.

– Już wielokrotnie mówiłem i zdania nie zmieniam: Lech Kaczyński zasługuje na ulicę w Warszawie. Ale decyzja należy do Rady Warszawy – stwierdził Trzaskowski.

Problem w tym, że w zdominowanej przez Koalicję Obywatelską Radzie Miasta brakuje woli politycznej, by upamiętnić byłego prezydenta RP z ramienia PiS.

Co mówią radni? Podzielone stanowiska

KO: „Nie teraz, może po wyborach”

Sławomir Potapowicz (KO), wiceprzewodniczący Rady Warszawy, przyznaje, że Lech Kaczyński jest już upamiętniony w stolicy poprzez pomniki i tablice, ale zmiana nazwy alei Armii Ludowej jest mało prawdopodobna.

– Nie chcemy podejmować takich decyzji w okresie politycznym. Jeśli po wyborach prezydenckich sytuacja się ustabilizuje, możemy wrócić do tematu – mówi Potapowicz.

Lewica: „To narzędzie polityczne PiS”

Agata Diduszko-Zyglewska (Lewica) jest stanowczo przeciwna inicjatywie. Jej zdaniem PiS wykorzystuje pamięć o Lechu Kaczyńskim do rozgrywek politycznych.

– Nadawanie nazw ulic powinno służyć upamiętnianiu istotnych postaci, a nie być polem walki politycznej. Działania PiS w ostatnich latach łamały standardy demokratyczne, więc teraz nie jest czas na takie decyzje – podkreśla.

PiS: „To kwestia przyzwoitości”

Dariusz Figura (PiS) nie pozostawia wątpliwości – dla jego klubu sprawa jest oczywista.

– Lech Kaczyński był prezydentem Warszawy i zasłużonym politykiem.  Dla nas to nie jest temat do targów, że możemy ten temat wymienić za jakiś inny. To jest sprawa czystej przyzwoitości  – Rada Miasta powinna podjąć jednogłośną decyzję – mówi Figura.

Czy aleja Armii Ludowej zmieni nazwę?

Na razie szanse na to są niewielkie. Władze Warszawy nie chcą zaostrzać konfliktu politycznego, a większość radnych KO i Lewicy nie popiera pomysłu PiS. Czy po wyborach prezydenckich coś się zmieni? Czas pokaże.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Rafał Wodzicki 03.05.2025 17:22
To jest po prostu skandal wciskanie wszędzie Lecha K., który spowodował katastrofę i to przez awanturnika Błaszczaka, który zabrał plac Piłsudskiego na chama miastu, twierdząc, że to potrzeby obronności! Ja pismo napisałem w tej sprawie i widzę, że RT dalej bzdury klepie!

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama