Reklama

Smog w Warszawie. Miasto poprawia sytuację, ale „obwarzanek” wciąż truje

Warszawa powoli zaczyna radzić sobie ze smogiem – tak wynika z najnowszego raportu stołecznej Straży Miejskiej. Jednak Polski Alarm Smogowy ujawnia, że problem jest bardziej złożony. To, że w Warszawie problem jest mniejszy, nie znaczy, że powietrze jest lepsze. Za stale złą jakość powietrza mają odpowiadać gminy ościenne.
Smog w Warszawie
Smog w Warszawie

Autor: Greta Sulik

Źródło: Raport Warszawski

Najnowszy raport Polskiego Alarmu Smogowego (PAS) ujawnia szokujące dysproporcje w egzekwowaniu przepisów antysmogowych w Warszawie i jej okolicach. Podczas gdy, zdaniem straży miejskiej, stolica odnotowuje spadek liczby wykroczeń, gminy w tzw. obwarzanku warszawskim wciąż borykają się z brakiem skutecznych kontroli. Dlaczego mieszkańcy metropolii warszawskiej mogą bezkarnie palić śmieci i używać „kopciuchów”?

Kontrole palenisk na Mazowszu to fikcja?

Polski Alarm Smogowy opublikował raport „Kontrola palenisk na Mazowszu w 2023 r.”, który analizuje dane z 70 gmin Metropolii Warszawskiej oraz Żyrardowa. Wyniki są alarmujące:

  • W gminach bez straży miejskiej lub gminnej kontrole są śladowe – na jedną upoważnioną osobę przypada 629 domów (dla porównania: w gminach ze strażą – tylko 117).
  • Tylko 19% przypadków spalania odpadów kończy się mandatem, a jedynie 3% naruszeń uchwały antysmogowej jest karanych.
  • Kontrole prowadzone są głównie w godzinach urzędowych, podczas gdy większość osób pali w piecach wieczorami.

- Jeśli ktoś spala odpady, czyli popełnia poważne wykroczenie karane grzywną do 5000 zł, istnieje niewielka szansa, że poniesie konsekwencje – podkreśla Piotr Siergiej, rzecznik PAS.

Dlaczego w „obwarzanku” Warszawy smog wciąż jest problemem?

Dlaczego w Warszawie problem jest coraz mniejszy, a wokół niej rośnie? Raport Polskiego Alarmu Smogowego wskazuje na kilka kluczowych przyczyn:

  • Brak straży miejskich/gminnych – W 2023 r. w gminach bez straży pracowało 136 kontrolerów, podczas gdy w gminach ze strażą – 517.
  • Niska liczba zgłoszeń – Mieszkańcy mniejszych miejscowości rzadziej zgłaszają wykroczenia, bojąc się „donosicielstwa” lub nie wierząc w reakcję władz.
  • Brak konsekwencji – Nawet gdy wykryje się nielegalne palenie, kary są wymierzane sporadycznie.

- Tam, gdzie mamy najwięcej potencjalnych wykroczeń, brakuje straży miejskich i gminnych, co przekłada się na śladową liczbę kontroli – tłumaczy Siergiej.

Warszawa ma lepsze wyniki, ale smog nie zna granic

Podczas gdy w stolicy sytuacja się poprawia, gminy metropolitalne pozostają w tyle.  W sezonie 2023-2024 przeprowadzono w Warszawie 2980 kontroli, nałożono 257 mandatów. W kolejnym roku liczba kontroli wzrosła do 4747, ale mandatów było mniej - 178. Natomiast w wielu gminach sąsiadujących ze stolicą nie odnotowano żadnych wykroczeń, mimo że większość pieców jest nielegalna.

- Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, jeszcze długo przyjdzie nam czekać na poprawę jakości powietrza – ostrzega Paulina Mroczkowska, koordynatorka projektu PAS.

Chociaż stołeczna straż miejska nie wiele może zrobić w kwestii terenów pozamiejskich, to próbuje wesprzeć ościenne gminy swoim doświadczeniem.

- W ramach współpracy z gminami ościennymi jesteśmy w stanie szkolić tych strażników. Mamy odpowiednią bazę, mamy odpowiedni sprzęt i w ramach takiego współdziałania, nie wykonujemy czynności poza granicami Miasta Stołecznego Warszawy, jak zostało powiedziane, ale jesteśmy w stanie przekazać informacje, przekazać materiały, przekazać ulotki chociażby, które są wykorzystywane na piknikach, na festynach po to, żeby też uwrażliwiać mieszkańców tak zwanego wianuszka Warszawy. Mamy też pełną świadomość, że smog nie zna granic. Dla niego granice administracyjne Miasta Stołecznego Warszawy nie są tymi wynikającymi z przepisów. Także ta współpraca jest, kontakty między nami są, natomiast na pewno nie są to formalnie wykonywane kontrole przez naszych funkcjonariuszy poza granicami Miasta Stołecznego Warszawy - tłumaczą funkcjonariusze stołecznej straży.

Co dalej? PAS apeluje o zmiany

Polski Alarm Smogowy postuluje:

  • Większe finansowanie dla gmin – by mogły tworzyć straże gminne (wzór: Małopolska, gdzie wprowadzono ).
  • Uprawnienia dla urzędników – by mogli nakładać mandaty.
  • Szkolenia dla kontrolerów – by zwiększyć skuteczność działań.

- Bez tych zmian zakaz spalania węgla od 2028 roku pozostanie martwym prawem – podsumowuje PAS.

Czy metropolia warszawska poradzi sobie ze smogiem? Na razie w „obwarzanku” wciąż można bezkarnie truć.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama