Koncert czy festiwal organizowany na terenie Warszawy nie jest już niczym nadzwyczajnym - nawet jeśli uczestniczą w nim zagraniczne gwiazdy. Jeden z nich czyli Cloud Festival zorganizowano w miniony weekend (13 i 14 lipca), na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu. Koncert miał być dla wielu swoistą celebracją kultury nowoczesnego hip-hopu i rapu. Siłą rzeczy na event ciągnęli przede wszystkich młodzi ludzie, głównie nastolatkowie - niekiedy niepełnoletni.
Problemy zaczęły się niemalże od samego początku. Z powodu licznych opóźnień koncertów - tak przynajmniej twierdzi organizator - całość zakończyła się dopiero w poniedziałek (15 lipca) nad ranem. Wywołało to wściekłość okolicznych mieszkańców Mokotowa i Ursynowa, którzy setkami wysyłali zgłoszenia na policję, straż miejską i do stołecznego magistratu. Do tego doszły liczne materiały wideo, które pokazują jak w brutalny sposób ochrona egzekwowała na nastolatkach przestrzeganie przepisów.
Ochrona była zbyt agresywna?
Największą kontrowersją dotyczącą festiwalu było zachowanie ochrony z firmy FOSA wobec uczestników, przypomnijmy głównie nastolatków, często niepełnoletnich. W sieci pojawiło się wiele nagrań wideo, pokazujących jak ochroniarze, potężnie zbudowani mężczyźni, brutalnie biją uczestników.
Już po sobotnich koncertach w internecie wielu uczestników informowało, że widzieli lub sami byli ofiarami agresji ze strony ochroniarzy, którzy mieli bić pięściami po twarzy, szarpać, popychać, kopać czy nawet przyduszać do ziemi kolanem. Pojawiły się także oskarżenia, że część z agresywnych ochroniarzy była pod wpływem narkotyków. Przemoc miała być jedynie próbą wyegzekwowania poleceń, który rozemocjonowany tłum nastolatków notorycznie ignorował. Jak czytamy w komunikacie wystosowanym przez organizatora, napisanym w sobotę 13 lipca, grupa uczestników festiwalu „w przypływie rage'u próbowała taranować i przeskakiwać do stref buforowych, powodując zagrożenie dla innych uczestników”.
Przyznano również, że zachowanie ochroniarzy nie zawsze było profesjonalne i właściwie. Co więcej zapowiedziano wyciągnięcie konsekwencji wobec „pracowników ochrony, którzy przekroczyli swoje uprawnienia”.
Niestety w niedzielę sytuacja się powtórzyła, z jedną małą zmianą - kilku ochroniarzy miało założone kominiarki zasłaniające twarze. Pytanie brzmi czy i wobec nich organizator i firma FOSA wyciągną konsekwencje?
Sprawą zajmują się służby
Jak dowiedzieliśmy się w rozmowie z oficer prasową KRP II Mokotów, Ursynów, Wilanów podkom. Ewa Kołdys, w sprawie brutalnego pobicia przez ochroniarzy toczy się tylko... jedno postępowanie procesowe. Do tej pory tylko jedna osoba pokrzywdzona zdecydowała się złożyć zawiadomienie. Chodzi o uszkodzenie ciała w kilku miejscach. Jak wynika z zawiadomienia mężczyzna został wyprowadzony przez ochronę z terenu, na którym nie miał uprawnień przebywać.
Policja odpowiedziała również na pytania odnośnie braku jakiegokolwiek patrolu na festiwalu.
- W przypadku dopuszczonej do organizacji imprezy masowej, takiej jak Cloud Festival, za ochronę w 100 proc. odpowiada organizator. Policja nie jest oddelegowana do tej czynności. Oczywiście były podejmowane doraźne interwencje - odpowiada podkom. Kołdys.
Mundurowi nie zabezpieczali samej imprezy, a terenów wokół niej. Policjanci podjęli także kilka interwencji w okolicy koncertów. Dotyczyły one głównie spożywania alkoholu, posiadania narkotyków oraz nietrzeźwego kierującego.
- W odniesieniu do filmów z koncertów, jakie pojawiły się w przestrzeni publicznej policjanci zbierają materiał, ustalają szczegóły, które zostaną poddane analizie i ocenie prawno – karnej pod kontem ustalenia pokrzywdzonych i ewentualnego popełnienia przestępstwa. W związku z powyższymi podjętymi działaniami, nikt na dzień dzisiejszy, nie został zatrzymany - dodaje policja.
Impreza do białego rana. Zgodna z prawem
Pierwszym poważnym zarzutem, jaki wystosowuje się wobec festiwalu oraz jego organizatorów, jest czas trwania eventu. Koncerty trwały niemalże do samego rana, co szczególnie dało się we znaki mieszkańcom w nocy z niedzieli na poniedziałek. Odgłosy imprezy mieli słyszeć mieszkańcy bloków oddalonych nawet o kilka kilometrów. Liczba zgłoszeń była na tyle duża, że sprawę postanowili skomentować zarówno organizator, jak i ratusz. Jak donoszą media, w ciągu tylko dwóch dni trwania festiwalu do służb i instytucji napłynęło kilkaset skarg oraz zgłoszeń.
We wpisie na platformie Facebook Urząd Miasta odniósł się do najczęściej zadawanych pytań odnośnie festiwalu. Czytamy w nim m. in., że :
- organizator Clout Festival przedstawił w magistracie pełną dokumentację, zatwierdzoną chociażby przez Policję czy Państwową Straż Pożarną
- pomyślnie przeszedł całą procedurę
- stosował się do przepisów o organizacji imprez masowych.
W podobnym tonie wypowiada się biuro prasowe Toru Służewiec.
To jednak nie adresuje clue innego problemu, czyli godzin organizacji koncertów. Zdaniem magistratu pełna odpowiedzialność za to spoczywa na barkach organizatora imprezy oraz zarządcy terenu, w tym wypadku Totalizatora Sportowego. Co więcej jak czytamy w komunikacie „nie ma podstawy prawnej, by zobowiązać organizatora do ograniczenia poziomu emitowanego hałasu. Przepisy ustawy Prawo ochrony środowiska nie dają na uprawnienia do określania w decyzji administracyjnej dopuszczalnego poziomu hałasu podczas imprez”.
Innymi słowy miasto przyznaje się, że nie ma prawnych możliwości, by wymusić na organizatorze głośność danego eventu. Jednak magistrat zachęca mieszkańców, by „w przypadku stwierdzenia uciążliwego hałasu lub zakłócania porządku przez uczestników imprezy”, sprawy te zgłaszali na policję. Co prawda funkcjonuje miejskie ograniczenie używania instalacji czy urządzeń nagłaśniających pomiędzy godz. 23. a godz. 7., jednak nie dotyczy ono imprez na terenach prywatnych.
Jak pisze Tor Służewiec, w odpowiedzi dla stowarzyszenia Lepszy Służewiec, w trakcie koncertów „nie wpłynęły zgłoszenia o zakłócaniu ciszy nocnej”. Co więcej organizatorzy zapewniają, że „rozważą czy dawać zgody na wieczorne występy z niedzieli na poniedziałek”. Co ciekawe konie wyścigowe miały zostać odpowiednio zabezpieczone.
Napisz komentarz
Komentarze