Piotr Wróblewski
Po artykule, w którym prezentowaliśmy pomysł na rozbudowę trzeciej linii metra w kierunku zachodnim i północnym, odezwali się do nas kolejni mieszkańcy. To albo inżynierowie, albo społecznicy, którzy proponują swój przebieg „trójki”.
Przypomnijmy, że to linia kontrowersyjna. Władze miasta, na czele z Rafałem Trzaskowskim, przekonują, że jest to „system naczyń połączonych”, a M3 ma w tym systemie stanowić ważny punkt. Z kolei część ekspertów, powołując się na dane przygotowane na zlecenie ratusza, wskazuje, że „trójka” w szczycie będzie wozić ok. 10 tys. pasażerów na godzinę, podczas gdy planowane kolejne linie znacznie więcej (M4 – ok. 30 tys., M5 – ok. 18 tys.).
Do tego na razie wybrano trasę fragmentu całej linii. Wciąż nie wiadomo czy M3 zostanie rozbudowana w kierunku Powiśla. Na pewno rozważane jest przedłużenie linii od stacji Gocław, pod dnem Wisły, na Siekierki, Sielce, przez Racławicką (łącznik z M1), do „Mordoru”. To jednak plan na kolejne dekady, do tego bardzo wstępny.
Warszawa dyskutuje o metrze. I miłośnicy, i eksperci
W jednej z wiadomości Artur Kępa proponuje by zamiast na Powiśle, drugi odcinek ze stacji Stadion Narodowy pociągnąć na południe. Jego zdaniem M3 powinna podążać równolegle do Wału Miedzeszyńskiego (stacje Rondo Waszyngtona, Aleja Stanów Zjednoczonych, Wał Miedzeszyński). Potem przejść na drugą stroną na stację Siekierki (lokalizacja ta sama co obecnie planowana dla M3), ale potem przez Augustówkę i Wilanów wrócić dość dziwnym łukiem na Kabaty.
- To pomysł argumentujący stację Stadion Narodowy we wszystkich relacjach, łączący dzielnice (np. Pragę z Wilanowem) i świetnie wpisujący się w planowane linie metra – przekonuje Kępa, który jest miłośnikiem transportu, lecz nie ekspertem.
W jego założeniu widać kilka trudności, jak choćby ostre łuki, którymi pociągi musiałyby zmierzać od stacji Stadion Narodowy do Ronda Wiatraczna czy z Powsina w kierunku Kabat.
- Moim zdaniem zasadne byłoby zrezygnować w ogóle z prowadzenia M3 na stację Stadion, a zamiast tego poprowadzić ją z Warszawy Wschodniej na Plac Wileński i dalej pod Ratuszową (stacja Zoo) w kierunku lewego brzegu, gdzie pomiędzy Starym i Nowym Miastem przeszłaby w kierunku Muranowa, a dalej Powązkowską albo na Bemowo i WAT, albo Piaski i Chomiczówkę – komentuje z kolei Michał, odnosząc się do pomysłu na rozbudowę M3 na zachód.
Trzecią linię metra trzeba zaplanować od początku?
W dyskusji na temat M3, która toczy się na łamach Raportu Warszawskiego, wypowiedział się także Rafał Wodziński, inżynier zajmujący się transportem, a także varsavianista. Od dawna krytykował ratusz za obecny przebieg „trójki”.
Jego zdaniem M3 powinna mieć następujące założenia:
- obsługa osiedli Gocław i Grochów, w odcinku centralnym
- obsługa Dworca Centralnego
- możliwość przesiadki na kolej aglomeracyjną w rejonie Emilianowa (znany jako Kozia-Górka) oraz stacji PKP Warszawa Śródmieście
- Przesiadka na M1 (stacja Politechnika) i M2 (rondo ONZ).
Przekonuje również, że naginanie linii do stacji Stadion Narodowy, tylko dlatego, że powstała wcześniej – jest błędem. Zwraca również uwagę, że w projekcie brakuje stacji przy pl. Szembeka, który jest ważnym węzłem komunikacyjnym.
Napisz komentarz
Komentarze