Reklama

Darmowy dzień w Muzeum Sztuki Nowoczesnej? Najwcześniej w 2027 roku

Przez pierwsze dwa tygodnie wstęp był bezpłatny, a potem koniec z otwartością. Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie nie planuje wprowadzić darmowego dnia w tygodniu – przynajmniej nie przed 2027 rokiem. Tymczasem Zachęta czy Centrum Sztuki Współczesnej od lat udostępniają swoje przestrzenie za darmo. Czy to gra na czas?
Muzeum Sztuki Nowoczesnej
Muzeum Sztuki Nowoczesnej

Autor: Maciej Gillert

Źródło: Raport Warszawski

Marta Szczepańska, radna Warszawy ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, złożyła interpelację w sprawie wprowadzenia jednego darmowego dnia w tygodniu w MSN. W odpowiedzi Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni Rafała Trzaskowskiego, wyjaśniła, że bezpłatne wejścia pojawią się dopiero w 2027 roku – wraz z otwarciem wystawy stałej. – To trochę spychologia, gra na czas – ocenia Szczepańska.

Jak podkreśla radna – nie wszystkie instytucje z wystawami czasowymi odmawiają darmowego wstępu. Krakowskie Międzynarodowe Centrum Kultury ma zmienną ofertę, a mimo to jeden dzień w tygodniu jest bezpłatny. Podobnie sytuacja wygląda w Centrum Sztuki Współczesnej w Zamku Ujazdowskim czy w Zachęcie. Przed zmianą lokalizacji również Muzeum Sztuki Nowoczesnej było otwarte dla mieszkańców za darmo.

– Obecność sztuki i dialogu jest bardzo ważna dla rozwoju społeczeństwa i jej dostępność też jest ważna. De facto ten jeden dzień w tygodniu to byłby taki symboliczny ukłon w stronę tego, żeby jednak więcej ludzi zachęcić do tego miejsca i pokazać otwartość na mieszkańców. W skali całości inwestycji koszt tego jednego dnia jest praktycznie żaden – ocenia w rozmowie z Raportem Warszawskim.

30 zł za bilet – ale czy to główne źródło utrzymania muzeum?

Bilet normalny do MSN kosztuje 30 zł, ulgowy – 20 zł. To więcej niż wizyta w kinie. Jeśli dodać do tego bilet na pokaz w muzealnym kinie (25 zł), koszt „kulturalnej randki” przekracza 100 zł. 30 zł dla jednej osoby to śniadanie w knajpie przy Nowym Świecie, dla innej – wyżywienie na dwa dni. 

Tymczasem muzeum wcale nie jest uzależnione tylko od wpływów z biletów. Roczna dotacja z Ministerstwa Kultury to ponad 15 milionów złotych i 25 milionów z budżetu miasta, a dodatkowe środki płyną również od sponsorów (m.in. Eon, Invest Komfort, Audi).

– Jeśli mówimy o dostępności kultury, to dlaczego nie zmniejszyć tej bariery, skoro muzeum i tak utrzymuje się głównie z publicznych pieniędzy? - zauważa Szczepańska.

MSN od początku wzbudzało kontrowersje. Krytykowano koszty budowy, a teraz – politykę cenową. Szczepańska przypomina, że instytucja ma stabilną sytuację finansową, a mimo to nie chce zrezygnować z opłat, nawet symbolicznie.

Podkreśla, że sama konstrukcja muzeum z założenia projektanta miała być otwarta – w kontrze do Pałacu Kultury i Nauki, który jest socjalistyczny, zamknięty i nieinkluzywny.

– Ten budynek miał być otwarty, dostępny. Miał być przeciwwagą dla zamkniętego Pałacu Kultury. Tymczasem już na starcie zamyka się na tych, którzy nie mogą zapłacić 30 zł za bilet, choć przecież jego utrzymanie finansujemy wszyscy – przez podatki i dotacje – mówi radna.

Pracownicy na czarno i „etyczna misja”

Sprawa darmowych wejść to nie jedyny problem MSN. Wcześniej media donosiły o niejasnych warunkach zatrudnienia animatorów – pracowali na czarno, byli zwalniani z dnia na dzień. Tymczasem na swojej stronie muzeum deklaruje: „Codziennemu funkcjonowaniu towarzyszy troska o środowisko i relacje społeczne”.

– Instytucja powinna być krystalicznie czysta, także w kwestii zatrudnienia. Zamiast tego mamy wysokie ceny, brak transparentności i tłumaczenie, że na darmowe wejścia trzeba czekać do 2027 roku – podkreśla Szczepańska w rozmowie z Raportem Warszawskim.

MSN tłumaczy opóźnienie brakiem wystawy stałej. Ale czy to wystarczający powód, skoro inne muzea udowadniają, że można działać inaczej? Tymczasem mieszkańcy muszą czekać do 2027 roku – jeśli w ogóle ten termin jest realny.

– To pierwszy rok działalności, trzeba przyzwyczaić ludzi do tego miejsca – mówi Szczepańska. – Jeden darmowy dzień to symboliczny gest, który niewiele kosztuje, a wiele zmienia.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama