Choć te słowa nie padły wprost, szefostwo CPK może mówić o „złotym wieku” na kolei. Zgodnie z nowymi prognozami, co roku czekają nas spore wzrosty przewozów pasażerskich. Napędzać je mają właśnie inwestycje Centralnego Portu Komunikacyjnego. Z obecnych 434 mln pasażerów rocznie, w 2035 roku ma być aż 632 mln.
Spodziewany wzrost to w dużej mierze zasługa „igreka”. Chodzi o kolej dużych prędkości (KDP) z Warszawy przez CPK i Łódź z rozwidleniem na Poznań i Wrocław. Według zaprezentowanej prognozy w 2035 roku tylko między Warszawą a CPK podróżować będzie ponad 70 tys. pasażerów dziennie.
- Mówiąc obrazowo, to ponad sto pięćdziesiąt pełnych pociągów pendolino kursujących co 7-8 minut przez całą dobę. Ta infrastruktura będzie należycie wykorzystywana – przekonuje Patryk Rachwalski, członek zarządu CPK.
Jak słyszymy, budowa „igreka” to pierwsza kolej dużych prędkości w Europie Środkowo-Wschodniej, a zarazem pierwsza od lat na starym kontynencie. - Projekt kolejowy dla CPK jest niemal dwa razy droższy (78 mld zł „Y”) niż budowa lotniska (42 mln zł) – zaznacza Maciej Lasek, pełnomocnik ds. CPK.
Spółka chce zacząć budowę od odcinka najbardziej obleganego, a zarazem potencjalnie dochodowego. KDP połączy Warszawę i Łódź (przez CPK) w 2032 roku, a Wrocław i Poznań trzy lata później. Poznaliśmy już wszystkie parametry, w tym spodziewaną prędkość maksymalną na trasie.

- Podniesienie prędkości na linii „igrek”, to ważny element. Projektujemy wszystkie parametry linii do prędkości 350 km/h. Tak projektują Czesi, Francuzi, Włosi czy Hiszpanie – zapowiedział Piotr Malepszak, wiceminister ds. kolei.
To oznacza, że wybierając najkrótsze połączenie, z Warszawy Centralnej do CPK, dojedziemy w kilkanaście minut.
Jaka będzie stacja kolejowa CPK?
Z samej stacji, według prognoz na rok 2035, skorzysta 30,6 tys. osób każdego dnia. Tylko niewielka część (2,5 tys.) będzie przesiadać się na inne połączenia. To znacząca zmiana względem koncepcji poprzedników, którzy twierdzili, że CPK stanie się największą stacją przesiadkową w Polsce.
- Na stacji CPK w 2035 roku wymiana pasażerska wynosić będzie 30 600 pasażerów. To dziś lokowałoby ją między Gdańskiem Wrzeszczem a Warszawą Wschodnia – mówi Patryk Rachwalski, członek zarządu CPK.
W tym samym czasie ruch dzienny przez CPK, uwzględniając „igreka” oraz CMK, wynosić ma 83 tys. pasażerów. To oznacza, że większość podróżnych nie będzie jechała na lotnisko, tylko dalej np. do Łodzi, Wrocławia czy Poznania.

W sumie w pierwszych latach działalności ze stacji korzystać ma ok. 11 milionów pasażerów rocznie. Najwięcej będzie obsługiwanych przez połączenia Inter Regio (28 tys. osób / dziennie). Spółka chce uruchomić „Aero express”, pociągi przeznaczone dla osób dojeżdżających do lotniska. Z Warszawy Wschodniej mają jeździć co 15 minut, a z Łodzi co 30 minut. Będzie to flota z tzw. poolu taborowego spółki. Połączenie ma być dostępne cenowo, a pociągi mają jeździć z maksymalną prędkością 200 km/h.
Połączenia regionalne, w tym Koleje Mazowieckie, mają przewozić ok. 22,5 tys. pasażerów dziennie. Spółka tłumaczy, że chce rozdzielić ruch, by w pociągach przeznaczonych dla mieszkańców nie było turystów/klientów CPK.
Resztę, ok. 20 tys. pasażerów, odsługiwać mają szybkie połączenia PKP Intercity. Jak słyszymy, wśród nich powinny być pociągi jadące z prędkością ponad 300 km/h. Chodzi o to, by „podebrać” pasażerów liniom lotniczym, ale przede wszystkim zachęcić kierowców do wybrania kolei.
- Na dojrzałych rynkach, w krajach najbardziej rozwiniętych, liczby kształtują się na poziomie 4-5 podróży koleją rocznie. Nawet przy spadku populacji w Polsce, ten standard jest możliwy do uzyskania – tłumaczy wiceminister Malepszak.
Według prognozy na trasie Warszawa-Łódź udział podróży kolejowych można podnieść z obecnych 43 proc. do aż 68 proc. Jeszcze większe zmiany spodziewane są w dwóch krańcowych miastach „igreka”:
- Warszawa – Poznań – obecnie 36 proc. podróży koleją – spodziewane (na rok 2035) aż 70 proc.
- Warszawa – Wrocław – obecnie 23 proc. – spodziewane 65 proc.
- To nie jest coś, co trafia na Tik-Toki. Poważnie podchodzimy do publicznych pieniędzy. To dziesiątki miliardów euro, które chcemy włożyć w tę infrastrukturę. Projekt CPK to nie może być porażka ekonomiczna, ani społeczna. Chcemy uniknąć budowania infrastruktury dla przecinania wstęgi – dodał Malepszak.

Napisz komentarz
Komentarze