Reklama

„Wspólne dziedzictwo polsko-saskie”. Ponad 1100 rysunków architektonicznych w 3 tomach. Prezentacja publikacji w Zamku Królewskim

„Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie” – to tytuł wystawy prezentowanej w tym zabytku stolicy. W czasie jej trwania odbyła się też premiera książki „Wspólne dziedzictwo polsko-saskie. Polonica w zbiorach rysunków architektonicznych z XVIII w. w Dreźnie”.
„Wspólne dziedzictwo polsko-saskie”. Ponad 1100 rysunków architektonicznych w 3 tomach. Prezentacja publikacji w Zamku Królewskim

Autor: Raport Warszawski/Beata Sylwestrzak

W środę w Zamku Królewskim w Warszawie odbyło się spotkanie autorskie połączone z premierą książki „Wspólne dziedzictwo polsko-saskie. Polonica w zbiorach rysunków architektonicznych z XVIII w. w Dreźnie”. Następnie, po konferencji i dyskusji z publicznością zostało zorganizowane zwiedzanie wystawy poświęconej podobnej tematyce - „Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie.”

Ponad 1100 rysunków w 3 tomach

Nowa publikacja składa się z 3 tomów. Została przygotowana pod redakcją dr. hab. Jakuba Sity i dr. hab. Pawła Migasiewicza. Jest to efekt kilkuletniej współpracy polskich i niemieckich ekspertów. Przeprowadzone badania dotyczyły nieznanego do tej pory szerzej zbioru rysunków architektonicznych z czasów panowania dynastii Wettynów, które znajdują się obecnie w archiwach w Dreźnie. 

Dzieło przedstawia bogactwo i różnorodność architektonicznego dziedzictwa z czasów unii polsko-saskiej. Ukazuje też ponad 1100 pozycji katalogowych – rysunków architektonicznych z XVIII w., które zebrano w formie catalogue raisonné. Rysunki są więc opatrzone metadanymi, komentarzami i analizami. Dwa tomy katalogowe liczą razem prawie 1500 stron, a tom trzeci składa się z esejów, przedstawiających kontekst artystyczny, polityczny i społeczny epoki. Autorami tekstów są: Monika Wyszomirska, Anna-Viktoria Bognár, Piotr Ługowski, Hanna Osiecka-Samsonowicz.

W debacie wzięli udział: 

  • dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie — prof. Małgorzata Omilanowska,
  • profesor Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauki – dr Paweł Migasiewicz,
  • prof. IS PAN – dr Jakub Sito,
  • kurator wystawy – dr Jakub Bendkowski,
  • recenzent książki – dr Karol Guttmejer.
Spotkanie dot. dzieła „Wspólne dziedzictwo polsko-saskie” (fot. Raport Warszawski/Beata Sylwestrzak)

Projekty architektoniczne

Recenzent publikacji w rozmowie z Raportem Warszawskim przypomniał, że „w zbiorach Saskich są duże ilości rysunków, projektów dotyczących architektury Warszawy i związanych z królami — z Sasem II, z Sasem III”. W jego opinii „obfitość tego jest zaskakująca”.

- Druga sprawa, ilość koncepcji, czyli rysunków do pojedynczego obiektu. To, o czym warto powiedzieć, że do samego Zamku Królewskiego jest kilkadziesiąt; do osi Saskiej, czyli czołowej fundacji, megalomańskiej fundacji Augusta jest kilkadziesiąt – wskazał Guttmejer.

Wystawa „Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie”  (fot. Raport Warszawski/Beata Sylwestrzak)

Historyk sztuki zwrócił uwagę na malutki kościół świętego Wawrzyńca na warszawskiej Woli.

- Został przebudowany według projektu saskiego, ale do tej przebudowy jest aż 60 różnych koncepcyjnych rysunków projektowych. (…) Więc to świadczy o tym, jak - z jednej strony mógł być wymagający fundator, który płacił, więc w związku z tym wymagał - i jak wielką robotę wykonywał projektant, architekt, żeby zadowolić mecenasa. Więc po pierwsze - ta ilość tych rysunków, a druga sprawa, to że był jednak zachowany wysoki profesjonalizm – zaznaczył.

Jak wyjaśniał, „w tamtej epoce nie wszyscy architekci potrafili tak dobrze rysować projekty”. 

Wystawa „Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie”  (fot. Raport Warszawski/Beata Sylwestrzak)

Guttmejer przywołał też kwestię działalności włoskich architektów, którzy w epoce saskiej nie byli aż tak bardzo aktywni w Polsce. Ich twórczość skupiała się na architekturze sakralnej, a architekci sascy byli wyznania protestanckiego.

- Warto tu dodać, że August III stawiając jako pewne wotum — kościół dworski, czyli Hofkirche w Dreźnie, mając pod ręką kilkunastu architektów saskich, zamówił projekt kościoła u Włocha, u Gaetana Chiaveriego, którego tutaj jest jeden projekt fasady pałacowej, zamkowej — powiedział badacz.

Wpływy saskie na Zamek Królewski

Wpływy dziedzictwa polsko-saskiego można dostrzec w architekturze różnych miast, w tym Warszawy.

- Sasi, czyli August II i August III Mocny podeszli bardzo twórczo do Zamku Królewskiego. O ile dwóch poprzedników mało się interesowało budową zamku, to Wettynowie mieli rzeczywiście – przynajmniej na początku – pewien koncept na przekształcenie tej troszeczkę już przechodzonej rezydencji wazowskiej w nowoczesną, piękną, konkurującą z Wersalem w zamiarze rezydencję – mówiła dyrektor Zamku.

Zaznaczyła, że postawiono wówczas nową fasadę i nową konstrukcję zestawu skrzydeł wschodnich, „która zresztą wynika z faktu, że docenili w przeciwieństwie do swoich poprzedników widok na Wisłę”.

-  Wówczas powstała prawdziwa fasada zamku, bo zamek wtedy nie miał żadnej fasady, bo od strony placu Zamkowego, (…) nie było czegoś takiego jak plac Zamkowy, tylko zabudowania stajenne i wszelkie inne – wskazała.

Wystawa „Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie”  (fot. Raport Warszawski/Beata Sylwestrzak)

Oceniła, że „projekty, które wymyślali na Zamek” były „utopijne” i „naprawdę niezwykłe”.

- Zrealizowali coś, co było dużo skromniejsze, ale jednak nadało charakteru miastu z racji właśnie tego widoku na Wisłę. W XVIII wieku rzeka odgrywała dużo większą rolę niż dzisiaj. Ona była jednak traktem komunikacyjnych. To była taka wodna autostrada tak naprawdę, którą przemieszczały się wszystkie jednostki pływające – zauważyła Omilanowska. 

Ustrój polityczny

Architektura miała też związek z sytuacją polityczną. 

Prof. Sito w odpowiedzi na pytanie naszej redakcji wskazał, że w XVIII w. istniała „różnica ustrojowa”. 

- To były zasadniczo dwa zupełnie inne typy ustrojowe. Z jednej strony księstwo, ale absolutystyczne, a z drugiej strony Polska, która u końca panowania Jana III była w publicystyce politycznej częściej nazywana republiką niż królestwem. A w XVIII wieku zaczęto w ogóle w Europie Zachodniej określać Polskę po prostu jako republikę. Ku temu bardzo znaczna część opinii szlacheckiej, czy opinii politycznej, publicystycznej dożyła, więc to były dwa zupełnie inne byty państwowe, dwa inne byty polityczne – wyjaśniał profesor z Instytutu Sztuki PAN

Jak ocenił, „to porozumienie nie było łatwe, ale tym bardziej powinny być doceniane starania króla, zwłaszcza Augusta III”. 

- W większym stopniu niż August II, niż jego ojciec podejmował to realistycznie, widział to realistycznie; wiedział, w jaki sposób zjednywać szlachtę, w jakiś sposób zjednać senatorów, w dużej mierze przekupstwem – mówiąc szczerze – powiedział prof. Sito.

Wskazał też, że za panowania „Augusta II bardzo znaczna część budowli pozostawała wyłącznie na papierze”, a za czasów „Augusta III niemal wszystko, co zaprojektowano, zostało zbudowane”.

Po zakończonej prezentacji nowej publikacji dr Bendkowski oprowadził chętnych uczestników konferencji po wystawie „Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie”.

Wystawa „Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie”  (fot. Raport Warszawski/Beata Sylwestrzak)
Wystawa „Saskie wizje. Architektura władzy w Zamku Królewskim w Warszawie”  (fot. Raport Warszawski/Beata Sylwestrzak)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

NAPISZ DO NAS

Masz temat dotyczący Warszawy? Napisz do nas. Zajmiemy się Twoją sprawą.

Reklama
Reklama